wtorek, 30 maja 2017

BRATNIE DUSZE SĄ WŚRÓD NAS

                    BRATNIE DUSZE SĄ WŚRÓD NAS 



Oczyść swój umysł, zaufaj swojej intuicji i otwórz się na płynącą do ciebie miłość. Bądź czujny i uważny. Obserwuj pieczołowicie siebie i wszystko wokół. Wreszcie poddaj się temu. Bratnie dusze są obok ciebie i pragną byś je dostrzegł. Kiedy to się stanie, twoje życie zmieni się diametralnie.

Na każdego z nas w życiu czeka bratnia dusza. Będzie to najprawdopodobniej najważniejsza osoba, którą przyjdzie nam poznać w czasie trwania naszej ziemskiej przygody. Bratnia dusza niekoniecznie musi być naszym życiowym partnerem lub partnerką (chociaż jak najbardziej może i często tak właśnie jest). Bratnią duszą może być nasze rodzeństwo, nasz przyjaciel lub przyjaciółka, rodzic, czy też własne dziecko. Często wyobrażamy sobie, że bratnia dusza jest naszym idealnym dopasowaniem, uzupełnieniem, brakującą cząstką i tego właśnie pragniemy. Tak jednak nie jest. Jesteśmy całością sami w sobie. Nie jesteśmy jakimś “wybrakowanym towarem”. Wszystko jest już w nas, a bratnia dusza jest po to, aby nam to uzmysłowić. Celem bratniej duszy jest pokazać nam to, czego sami w sobie nie dostrzegamy. Prawdziwa bratnia dusza jest naszym lustrem, naszym zwierciadłem. Bratnia dusza jest osobą, która ma nam wskazać wszystko, co nas blokuje, wstrzymuje i nie pozwala na pełne samopoznanie. Ma nam pomóc wniknąć głęboko w nas samych. Zmierzyć się z naszymi słabościami, ograniczeniami i przeszkodami. Celem bratniej duszy jest rozpalić w nas płomień. Płomień zmian. Rozświetlić mroczne zakamarki naszej natury, abyśmy odnaleźli dawno zagubioną ścieżkę do lepszego życia. Bratnia dusza jest po to, aby dać nam siłę, przywrócić i odbudować nasze zaufanie w nas samych, w nasz potencjał. Jest po to, aby pomóc nam przezwyciężyć pewne problemy i ograniczenia, które często sami na siebie narzuciliśmy. Bratnia dusza pojawia się po to, aby wskazać nam ukryty w nas instrument, o którym zapomnieliśmy. Zapomnieliśmy jak z niego korzystać. Bratnia dusza jest po to, aby przypomnieć nam o nim i pokazać jak na nim grać. Żeby znowu rozbrzmiała w nas kompletna orkiestra, zharmonizowana symfonia.
Często pragniemy, aby naszą bratnią duszą był/a nasz/a życiowy/a partner/ka. Jest to zrozumiałe, ponieważ jest to bardzo wyjątkowy rodzaj relacji. Jeśli zależy nam na poznaniu takiej bratniej duszy, musimy kroczyć przez życie bardzo uważnie. Jak rozpoznać, że znaleźliśmy taką właśnie osobę? Wbrew pozorom, nie jest to wcale takie trudne i skomplikowane. Zazwyczaj pierwszym sygnałem jest poczucie, że znamy już taką osobę od wielu lat – “od wieków”, chociaż dopiero ją poznaliśmy. Drugim znakiem może być bardzo silne odczuwanie myśli tej drugiej osoby na odległość (zdarza się, że często nawet nie widzimy się z tą osobą bezpośrednio twarzą w twarz. W dzisiejszych czasach przecież czymś zupełnie naturalnym jest poznawanie się za pośrednictwem internetu i nie jest to bynajmniej przeszkodą w znalezieniu bratniej duszy. Dla tego rodzaju energii odległość nie ma żadnego znaczenia). Czym przejawia się takie odczuwanie myśli na odległość? Możemy czuć to, co czuje w tym samym czasie ta druga osoba. Odczuwać kiedy ta druga osoba jest wesoła a kiedy smutna. W naszej wyobraźni mogą spontanicznie pojawiać się obrazy z udziałem tej osoby. Nasza bratnia dusza może odwiedzać nas w naszych marzeniach sennych (sny o szczególnym charakterze, które na bardzo długo pozostają w naszej pamięci). Kiedy decydujemy się na skontaktowanie z tą osobą, ona często może nas uprzedzać i odzywać się do nas pierwsza. Pojawia się zupełnie nowy rodzaj komunikacji – telepatyczny. Rozumiemy drugą osobę bez słów.
Trzecim sygnałem może być niezwykły rodzaj porozumienia w relacji werbalnej. Druga osoba może kończyć nasze zdania tak, jakbyśmy sami je wypowiadali. Możemy rozmawiać z tą drugą osobą godzinami, a tematy zdają się nie mieć końca, nigdy się nie wyczerpują. Możemy mieć poczucie, że łączy nas tyle wspólnych zainteresowań i pasji. Komunikacja jest radosna, satysfakcjonująca i daje poczucie ogromnego spełnienia, zrozumienia i zadowolenia obu stronom. Tak, jakby czas przestał istnieć. Zatracamy się tak bardzo, jakbyśmy sami stali się w tym momencie rozmową. Mogą pojawić się niezwykle intensywne, pozytywne emocje. Odnajdujemy coś, czego nie można zrozumieć ani pojąć danymi nam pięcioma zmysłami. To transcendentna energia. Miłość.
Tego momentu nie wolno nam przegapić ani zbagatelizować. Taka szansa może się już więcej nie powtórzyć. Wiele osób mówi, że nie jest gotowa na miłość. Na czym niby miałoby polegać to przygotowanie? Chodzi o przygotowanie fizyczne? Musimy odpowiednio wyglądać, być wysportowani? Mamy być odpowiednio przygotowani mentalnie, zdobyć odpowiedni poziom wiedzy, ukończyć konkretne szkoły, zdobyć wymagane fakultety? Nie o to chodzi? Może musimy się zrealizować, osiągnąć jakieś życiowe cele, może zaspokoić oczekiwania rodziców, społeczeństwa, spełnić się zawodowo? A może brakuje nam samochodu, mieszkania, markowych ciuchów? To nie ma najmniejszego znaczenia. Miłość nie potrzebuje tego wszystkiego. Przygotowanie polega jedynie na otwarciu się na miłość. Polega na tym, aby się jej nie wypierać, nie wzbraniać przed nią, nie negować jej. Nie istnieje żaden inny rodzaj przygotowania.
Miłość często pojawia się w najmniej oczekiwanym przez nas momencie, przychodzi zupełnie znienacka. Jedno z buddyjskich przysłów mówi: „Kiedy uczeń jest gotowy, pojawia się mistrz”. Tak właśnie jest z miłością. Pojawia się dokładnie wtedy, kiedy jesteśmy na nią gotowi. Kiedy jesteśmy otwarci, ona się pojawia. Wszystko w naszym życiu przychodzi w odpowiednim czasie, idealnym dla nas momencie. Jeśli coś pojawia się w naszym życiu, oznacza to, że sprostamy temu, jesteśmy na to przygotowani. W przeciwnym razie takie zdarzenie nie miałoby miejsca. Bądźmy wszyscy zatem czujni i uważni, ponieważ bratnie dusze są wśród nas. Czekają na ten przełomowy i niezwykły dzień naszej ziemskiej podróży. Dzień, w którym się odnajdziemy i znowu będziemy mogli się spotkać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz