piątek, 20 grudnia 2019

Twój Wewnętrzny Wymiar - Beata Socha

czwartek, 19 grudnia 2019

TWOJE CIAŁO NIE ZAPOMINA! – NAPIĘCIE MIĘŚNI I TŁUMIONE EMOCJE

TWOJE CIAŁO NIE ZAPOMINA! – NAPIĘCIE MIĘŚNI I TŁUMIONE EMOCJE

Twoje ciało jest mapą i magazynem każdego doświadczenia, jakie kiedykolwiek miałeś. Wiele osób nosi tłumione i uwięzione emocje w wielu obszarach ciała, nawet o tym nie wiedząc. W rzeczywistości możemy przeżyć lata, a nawet dekady, całkowicie nieświadomi zablokowanej energii, którą trzymają nasze mięśnie. Ta stłumiona energia jest odpowiedzialna za niezliczone dolegliwości i przewlekłe choroby, które powodują wielkie cierpienia.

Twoje ciało nie zapomina

Twoje ciało jest najbardziej narażone na blokady z uwięzionych uczuć, a nawet traumatycznych wspomnień.
Bez względu na to, jak bardzo próbujesz ignorować, intelektualizować lub tłumić swoje odczucia, twoje ciało zna prawdę.Kiedy gromadzimy emocje, zamykamy je w naszym ciele, co może powodować intensywne napięcie mięśni.Stłumione lub uwięzione emocje są znacznie bardziej niebezpieczne, niż większość ludzi zdaje sobie z tego sprawę.
Jeśli więc zmagasz się z chronicznym napięciem szyi, ramion, pleców, ud, nóg lub innej części ciała, ten artykuł może raz na zawsze pomóc ci dotrzeć do źródła bólu.
foto.shutterstock.com

Cztery przyczyny napięcia

Według różnych badań i prac, chroniczne napięcie mięśni rozwija się w wyniku czterech różnych przyczyn.
Pierwszą przyczyną są uwarunkowania społeczne, które zaczynają się we wczesnym dzieciństwie i są wzmacniane przez resztę życia przez naszych rodziców, przyjaciół, nauczycieli, członków rodziny i całe społeczeństwo.
Wiele napięć mięśniowych, które rozwijamy, jest wynikiem niewypowiedzianych przekonań społecznych, których nauczono nas przyjmować jako „normę”.Na przykład wielu z nas nauczono, że „tylko niemowlęta płaczą”, więc jako dzieci nauczyliśmy się tłumić łzy i smutek.Wielu z nas nauczono również, że wyrażanie gniewu jest czymś „złym”.Ta forma uwarunkowania jest wzmacniana przez całe dorosłe życie, szczególnie w naszych miejscach pracy, w których wyrażanie gniewu jest postrzegane jako „nieprofesjonalne” i potencjalnie niebezpieczne dla dalszej kariery zawodowej.
Drugą przyczyną napięcia mięśni jest uraz.
Traumatyczne doświadczenia mogą sięgać od klapsów jako dziecko aż do ekstremalnej przemocy.Uraz mógł zostać wyrządzony celowo (np. gwałt lub napaść fizyczna) lub przypadkowo (np. wypadek samochodowy).Gdy te traumatyczne doświadczenia są tłumione, mogą prowadzić do chronicznego strachu, stresu, a nawet wystąpienia PTSD (zespołu stresu pourazowego).Ten chroniczny niepokój, gniew i żal gromadzą się w ciele, powodując napięcie mięśni, które przyczynia się do wielu innych chorób, takich jak zaburzenia trawienne, choroby psychiczne, a nawet rak.
Trzecią przyczyną napięcia mięśniowego jest napięcie psychiczne.
Napięcie psychiczne to każda forma lęku, frustracji, smutku lub gniewu, które rozwijamy w wyniku naszych spostrzeżeń.Na przykład możemy rozwinąć napięcie psychiczne w wyniku naszych przemyśleń na temat naszego współpracownika (np. jest leniwy) lub utknięcia w korku.Nasza automatyczna tendencja do przywiązywania się do tych myśli i brania ich na poważnie, powoduje napięcie psychiczne.Im bardziej negatywna, przerażająca lub szukająca błędów jest nasza perspektywa, tym większe napięcie gromadzimy w naszych mięśniach.
Ostatnią przyczyną napięcia mięśni są stresory i nawyki środowiskowe.
Na przykład nasz siedzący tryb życia (praca przy biurku przez cały dzień) zwykle nasila ból fizyczny, ponieważ nie dajemy naszym mięśniom szansy na usunięcie napięcia.Inne nawyki, takie jak zła postawa, brak snu, zażywanie narkotyków, niezdrowe odżywianie i zanieczyszczenie środowiska mają tendencję do zwiększania prawdopodobieństwa wystąpienia przewlekłego napięcia mięśni.
foto.shutterstock.com

Rodzaje napięcia mięśni

Mimo że każdy z nas jest inny, to jednak w naszym ciele istnieją pewne miejsca, w których gromadzą się określone typy emocji.Poniżej znajdują się przykłady najczęstszych rodzajów bólu napięciowego mięśni i związanych z nimi emocjami.
♦ Napięcie w górnej części pleców – smutek: niewyrażony i nieokazany smutek gromadzi się w górnej części pleców. Z racji tego, że obszar ten jest bliski sercu, tam również przechowywane są emocje związane z nieszczęśliwą miłością i utratą.
♦ Napięcie barków i ramion – obciążenia i obowiązki: kiedy czujemy się obciążeni stresem życia, mamy tendencję do gromadzenia tych uczuć w naszych barkach. Stąd też powiedzenie „nieść ciężar na ramionach”. Napięcie ramion wydaje się ściśle związane z odpowiedzialnością społeczną i emocjonalną, w tym nieświadomym noszeniem ciężaru bólu innych ludzi.
♦ Napięcie szyi – strach, lęk i tłumiony stres: napięcie szyi to w zasadzie odmowa radzenia sobie ze stresem. Wyraża naszą niezdolność do jasnego komunikowania się lub bycia autentycznym wobec innych. Strach i lęk są również często przechowywane w tym obszarze, szczególnie jako fizyczna reakcja na niebezpieczeństwo. Napięcie mięśni szyi jest również związane z kwestiami zaufania.
♦ Napięcie w środkowej części pleców – brak poczucia bezpieczeństwa i bezsilność: refleksologia, łączą ból środkowego odcinka pleców z poczuciem bezradności, beznadziejności i niepewności. Jeśli czujesz się niewspierany przez innych ludzi lub życie, prawdopodobnie gromadzisz tutaj swoje napięcie.
♦ Napięcie w dolnej części pleców – poczucie winy, niska samoocena lub wstyd: problemy w dolnej części pleców często korelują z poczuciem niskiej samooceny i brakiem akceptacji siebie. Można tutaj również przechowywać takie odczucia, jak poczucie winy, wstyd, a nawet seksualna nieadekwatność lub trauma.
♦ Napięcie brzucha – niemożność przetwarzania emocji: zasadniczo jest to napięcie lub skurcze żołądka. Dzieje się tak, gdy mamy trudności z przetwarzaniem zarówno negatywnych (a nawet i pozytywnych) emocji.
♦ Napięcie w głowie – strach: obawa przed czymś, życie w ciągłym strachu, nawet nieuświadomiony lęk skrywa i kumuluje się w naszej głowie.
♦ Napięcie w nadgarstku – złość i zdenerwowanie: z napięciem w nadgarstku mamy zwykle do czynienia,, kiedy jesteśmy zdenerwowani i źli. Gniew przejawia się niezależnie od tego, czy jesteśmy tego świadomi, czy nie.
♦ Napięcie wewnętrznej strony uda – brak zaufania: jeśli zmagasz się z lękiem społecznym, możesz również odczuwać wewnętrzny ból uda. Nasze nogi są biologicznie zaprogramowane do biegania, gdy po raz pierwszy poczujemy lęk lub niebezpieczeństwo, to właśnie tutaj często zgromadzi się nasz strach przed innymi.
♦ Napięcie zewnętrznej strony uda – frustracja i niecierpliwość: im szybciej i bezmyślnie żyjesz, tym bardziej prawdopodobne jest, że masz sfrustrowaną i niecierpliwą energię zgromadzoną w mięśniach zewnętrznych ud. Nasza praca i życie osobiste mogą również znacznie przyczynić się do napięcia mięśni w tym obszarze.

Konsekwencje przewlekłego napięcia mięśni

Jeśli chodzi o napięcie mięśni spowodowane czynnikami psychicznymi i emocjonalnymi, mamy związanych z nimi wiele częstych problemów zdrowotnych:
  • zaburzenia nastroju (zaburzenia lękowe, depresja),
  • ból stawów i zwiększone ryzyko kontuzji,
  • bolesne miesiączkowanie (problemy z miesiączką),
  • bezsenność,
  • problemy skórne (trądzik, łuszczyca),
  • astma i katar sienny,
  • bóle głowy i migreny,
  • kołatanie serca i ból w klatce piersiowej,
  • nudności,
  • fibromialgia,
  • zespół jelita drażliwego,
  • problemy z żołądkiem (biegunka, wzdęcia, zaparcia, wrzody)
  • nadciśnienie / wysokie ciśnienie krwi
  • zaburzenia seksualne (przedwczesny wytrysk, bolesny seks)
  • zwiększona skłonność do zachowań uzależniających.
Ta lista w żadnym wypadku nie jest kompletna, bo istnieje wiele innych konsekwencji napięcia mięśni, które są rzadziej, ale nadal spotykane.Dlatego pozwól sobie na aktywne odczuwanie i uwolnienie emocji, które odczuwasz, daj im upust i nie oceniaj jako coś złego.Pamiętaj o głębokim, świadomym oddechu, masażu, technikach relaksacyjnych, medytacji i rozluźnianiu mięśni ciała podczas prostych ćwiczeń rozciągających lub praktyki jogi.
I pamiętaj – pokochaj siebie, traktuj siebie jak dziecko lub najlepszego przyjaciela.
*Niebieską czcionką oznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.

sobota, 2 listopada 2019

DOPAMINA – JAK NATURALNIE PODNIEŚĆ POZIOM HORMONU SZCZĘŚCIA?

DOPAMINA – JAK NATURALNIE PODNIEŚĆ POZIOM HORMONU SZCZĘŚCIA?

Dopamina, czyli „cząsteczka szczęścia i motywacji” wydzielana w ludzkim mózgu, odpowiada przede wszystkim za poczucie radości, motywację do działania oraz kontrolę mięśni. To ona gwarantuje dobre samopoczucie, a jej niedobór prowadzi do stanów depresyjnych. U osób z jej obniżonym poziomem lekarze przepisują uzależniające lekarstwa o naprawdę poważnych skutkach ubocznych. Na szczęście istnieje kilka sposobów na naturalne zwiększenie poziomu dopaminy, o których każdy z nas powinien wiedzieć, zanim sięgnie po szkodliwą tabletkę.

„Smutne” niedobory

Dopamina jest neuroprzekaźnikiem produkowanym i uwalnianym przez komórki nerwowe znajdujące się w mózgu oraz rdzeniu kręgowym.
Pełni różne funkcje, w zależności od miejsca, w jakim jest aktywna, m.in. wpływa na koordynację oraz napięcie mięśni, reguluje wydzielanie hormonów, głównie prolaktyny, gonadotropin i hormonu wzrostu, podaje się ją przy ostrej niewydolności nerek oraz w przypadku obniżenia ciśnienia tętniczego.
Powszechnie jednak dopamina kojarzona jest z kontrolowaniem procesów psychicznych oraz emocjonalnych.
+
Dopamina foto.123rf.com
Norma dopaminy w badaniu krwi (próbka pobierana na czczo) to poniżej 888 pmol/l, czyli 136 pg/ml.

Naturalna dawka dopaminy

Niedobór dopaminy uprzykrza życie, jednak warto pamiętać, że tabletki to nie jedyne wyjście w zwiększaniu jej poziomu.
W przypadku niedoboru dopaminy wskazana jest przede wszystkim zmiana stylu życia.
Należy pożegnać się z dietą bogatą w cukier i tłuszcze, a zastąpić ją dietą obfitującą w antyoksydanty, warzywa i owoce oraz produkty dostarczające wysokie ilości tryptofanu oraz tyrozyny – niezbędnego aminokwasu, który może naturalnie zwiększyć poziom dopaminy, np. gorzka czekolada, zielona herbata, banany, awokado, wołowina, jogurt naturalny, migdały i arbuzy.
Zalecana się unikanie używek, prowadzenie regularnego, aktywnego trybu życia, wysypianie się oraz korzystanie ze słońca.
Ćwiczenia fizyczne wzmacniają praktycznie każdą część naszego ciała od kości, mięśni, układu sercowo-naczyniowego, zdrowia układu odpornościowego, a nawet zdrowia emocjonalnego.
Według naukowców aktywność fizyczna uwalnia dopaminę i serotoninę.
Trening wcale nie musi być intensywny i ciężki, czasami wystarczy po prostu iść na spacer.
Podobne efekty daje również medytacja, która zmniejsza lęk, podnosi poziom dopaminy i pozwala cieszyć się życiem tu i teraz.
Jednym z najprostszych sposobów naturalnego zwiększenia poziomu dopaminy jest także ustalanie celów naszego działania.
Badania pokazują, że dopamina jest uwalniana automatycznie po osiągnięciu celu.
Najlepsze jest to, że nie ma znaczenia, jak duży lub mały jest ten cel.
Warto jednak pamiętać, że więcej dopaminy jest uwalniane, gdy fizycznie sprawdzamy swoją listę celów.
Dlatego też musimy zapisywać je w formie listy i wykreślać je, gdy zostaną ukończone.
Co jakiś czas przypominaj sobie o swoich osiągnięciach – nic tak nie napawa nas szczęściem, jak nasze małe lub duże sukcesy.
Innym sposobem na naturalne zwiększenie dawki dopaminy jest skupienie się na czymś, co kochamy, co nas pasjonuje i zachwyca.
Jeśli lubisz śpiewać, poświęć 20 minut każdego dnia i skup się na śpiewaniu swoich ulubionych piosenek.
Poza tym już samo słuchanie muzyki może sprawić, że poczujesz się tysiąc razy lepiej, ponieważ jak wynika z badań, muzyka również zwiększa poziom dopaminy.
Wprowadzenie powyższych, niezwykle prostych, naturalnych zmian powinno unormować poziom dopaminy i znacząco wpłynąć na poprawę funkcjonowania psychicznego i fizycznego.
*Niebieską czcionką oznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.
P.S. Informacje przedstawione w artykule nie są pisane przez lekarza. Nie są one fachową opinią, ani poradą medyczną. Nie mogą zastąpić opinii i wiedzy pracownika służby zdrowia, np. lekarza. Wszelkie rady, które są na mojej stronie stosujesz wyłącznie na własną odpowiedzialność.

wtorek, 8 października 2019

10 prostych ćwiczeń na odmłodzenie twarzy

Gimnastyka oczu według Norbiekowa- napisy PL klikamy na CC

OCZYSZCZANIE KOŚCI I STAWÓW LIŚĆMI LAUROWYMI WG PROF. TOMBAKA

OCZYSZCZANIE KOŚCI I STAWÓW LIŚĆMI LAUROWYMI WG PROF. TOMBAKA


Oczyszczanie kości i stawów z toksyn nagromadzonych podczas spożywania nadmiernych ilości przetworzonych posiłków jest jedną z form przywracania im elastyczności. Doskonałe do tego celu są liście laurowe – znana przyprawa, ale i zioło lecznicze, stosowane w medycynie już od czasów starożytności.

Intensywny aromat zdrowia

Liść laurowy to liść wawrzynu szlachetnego, drzewa rosnącego w regionie Morza Śródziemnego, który ma bardzo intensywny aromat.
Powszechnie liście laurowe doceniane są w kuchni, jednak warto zaznaczyć, że posiadają także wiele właściwości terapeutycznych.Zioło to ma właściwości wiatropędne, napotne, wykrztuśne, detoksykujące i przeciwwirusowe.
Liście laurowe foto.123rf.com


Liść laurowy dodawany do potraw wspomaga trawienie, a olejek laurowy pomocny jest przy zapaleniu zatok, grzybicy stóp, łupieżu, zmianach skórnych i łuszczycy.Kuracje liśćmi laurowymi stosuje się w leczeniu anoreksji, grypy, przeziębienia, chorobach układu nerwowego, problemach trawiennych, infekcjach jelitowych, zapaleniu jamy ustnej, ale przede wszystkim w reumatyzmie i kłopotach ze stawami oraz kośćmi.

Toksyczne zanieczyszczenie stawów

Nie ulega wątpliwości, że na stan naszych kości i stawów wpływa pożywienie.Niestrawione posiłki gniją i tworzą toksyny, które osadzają się na stawach.Długie lata nieprawidłowego odżywiania sprawiają, że w organizmie gromadzi się kwas szczawiowy, który dosłownie zacementowuje nasze stawy.W konsekwencji tracą one na swej elastyczności, stają się mniej ruchliwe i zaczynamy odczuwać bóle.Na początku są to bóle w stopach, w stawach kolanowych i biodrowych.
Potem toksyny przemieszczają się wzdłuż kręgosłupa do ramion, szyi, barków i palców rąk.
Kiedy poruszamy głową na boki i usłyszymy „zgrzytanie”, „chrupanie” i „chrzęszczenie” – to otrzymujemy jeden z objawów tego, że kryształki toksycznych kwasów zajęły nasz kręgosłup.
Dlatego też jest to najwyższy czas na oczyszczenie organizmu z toksyn i poprawienie elastyczności stawów.
Pomocna w tym będzie kuracja liśćmi laurowymi według profesora Michała Tombaka.

Kuracja liśćmi laurowymi – przepis

Kuracja trwa trzy dni.Następnie robimy 7 dni przerwy i ją powtarzamy.W ciągu trwania trzech dni kuracji zużywamy łącznie 15 g liści laurowych i 900 ml wody.
Dzień pierwszy: drobno pokrusz 5 g liści laurowych, wrzuć do 300 ml wrzątku i gotuj na małym ogniu przez 5 minut.
Otrzymany wywar przelej do termosu i odstaw na 5 godzin.
Następnie przecedź płyn przez sitko, przelej do naczynia i wypij w ciągu 12 godzin, pamiętając o tym, by spożywać napar małymi łyczkami co 15-20 minut.
Dzień drugi i dzień trzeci: powtórz czynności z dnia pierwszego.
Pamiętaj, aby nie wypijać całego naparu od razu, ponieważ takie działanie może narazić Cię na krwotok.
Podczas kuracji liśćmi laurowymi z organizmu wydalana jest sól i piasek, dlatego też mocz może zmieniać barwę od zielonej do jasnoczerwoną.Jest to normalne zjawisko.
Profesor Tombak odradza podczas kuracji spożywanie produktów bogatych w białko, np. mięsa, jaj, mleka, twarogu, żółtego ser, jogurtów itp.
Musimy być również przygotowani na to, że w trakcie kuracji liśćmi laurowymi i kilka dni po jej przeprowadzeniu, kości i stawy zaczną boleć jeszcze mocniej.
Jest to jednak normalne zjawisko i świadczy tylko o tym, że kuracja działa prawidłowo i następuje zdrowienie.
*Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.
P.S. Informacje są prywatnymi opiniami i poglądami. Nie są pisane przez lekarza. Nie są one fachową opinią, ani poradą medyczną. Nie mogą zastąpić opinii i wiedzy pracownika służby zdrowia, np lekarza. Wszelkie rady które są na mojej stronie, stosujesz wyłącznie na własną odpowiedzialność.


piątek, 30 sierpnia 2019

UZIEMIONY ZNACZY ZDROWY

UZIEMIONY ZNACZY ZDROWY – WYKORZYSTAJ UMIEJĘTNIE ENERGIĘ Z ZIEMI


Jak się okazuje spacer bosymi stopami po plaży lub chodzenie po zroszonej łące jest nie tylko przyjemne, ale i zdrowe. Mało, kto jednak zdaje sobie sprawę, że dotykanie ziemi bosymi stopami sprawia, że czerpiemy z niej energię, która doskonale wpływa na nasz organizm, a zwłaszcza na prawidłową pracę układu immunologicznego i leczenie chronicznych stanów zapalnych.

Antyzapalna siła Matki Ziemi

Rozwój cywilizacji i techniki sprawił, że człowiek z biegiem czasu utracił naturalny, codzienny, bezpośredni kontakt fizyczny z ziemią.
Korzystając z dobrodziejstw współczesnej produkcji pozbawił się możliwości czerpania z uzdrawiającej i antyzapalnej siły, która tkwi właśnie w ziemi.
Człowiek jako istota biochemiczna, elektryczna i elektromagnetyczna przez cały czas fizjologicznie wytwarza wolne rodniki.
I o ile ich obecność jest pożądana w organizmie, chociażby dlatego, że pełnią zasadniczą rolę w walce z zapaleniem organizmu, to o tyle grasując w nadmiarze w komórkach ciała, powoli uszkadzają ich strukturę, np. niszcząc błony komórkowe i DNA, co przyspiesza śmierć komórkową a w konsekwencji powoduje przewlekłe stany zapalne w organizmie i ostatecznie rujnuje nasze zdrowie.Chroniczny stan zapalny ma bezpośredni związek z niedoborem w organizmie wolnych elektronów, które mogłyby zneutralizować szkodliwe działanie nadmiaru wolnych rodników
Jaki jest, zatem związek wolnych rodników z antyzapalnym działaniem ziemi?Otóż wolne rodniki to naładowane dodatnio jony lub cząsteczki, którym brakuje ujemnie naładowanego elektronu.
Z kolei ziemia jest źródłem nieograniczonej ilości wolnych elektronów (naładowanych ujemnie) a sama jej powierzchnia jest dobrym przewodnikiem elektrycznym.
Podczas dotykania ziemi bosą stopą dochodzi do absorbowania z niej wolnych elektronów, których brakuje w organizmie.
W ten sposób czerpiemy z powierzchni ziemi przeciwutleniacze, wykazujące działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne.
W konsekwencji wolne elektrony, które pobieramy z ziemi pomagają w neutralizacji działania wolnych rodników i redukują ostre oraz przewlekłe stany zapalne będące bezpośrednią przyczyną wielu schorzeń i chorób oraz przyspieszonego starzenia się.

Mężczyzna od kablówki i uziemienie ciała

Kilkanaście lat temu, Clinton Ober, mężczyzna na co dzień zajmujący się montażem telewizji kablowej, doszedł do wniosku, że przyczyną występowania większości chorób u ludzi jest brak uziemienia.Zastanawiał się, czy ludzie będąc naturalnymi przewodnikami prądu, nie powinni mieć uziemienia podobnego do tego, jakie zapewnia się urządzeniom elektrycznym, aby prawidłowo funkcjonowały?
Czy to, że spędzamy większą część swojego życia w zamkniętych pomieszczenia a na zewnątrz jesteśmy odziani w gumowe lub plastikowe podeszwy obuwia sprawia, że skutecznie izolujemy się od ziemskich elektronów i uziemienia, które chroni przed elektrycznością statyczną i polami elektromagnetycznymi w naszym otoczeniu?W celu zweryfikowania swojej teorii, cierpiący na chroniczne bóle pleców Ober, pewnego dnia oplótł swoje łóżko srebrną taśmą tworząc w ten sposób elementarną sieć energetyczną.
Całość podłączył do metalowego pręta wetkniętego w ziemię w ogrodzie.
Następnego dnia obudził się wypoczęty i nieobolały – bez zażywania jakichkolwiek lekarstw przeciwbólowych, pierwszy raz od wielu lat przespał całą noc.
Technikę tę zastosował potem kolejno u kilku swoich znajomych, którzy również po uziemieniu łóżka odczuli znaczącą poprawę stanu zdrowia.
Ober swoją teorią leczenia chciał zainteresować lekarzy, jednak nikt na poważnie nie brał jego starań.
Ostatecznie on sam zajął się rozwijaniem swojej koncepcji, dzięki czemu proces uziemienia jest dziś chętnie stosowany przez wielu terapeutów medycyny alternatywnej w Stanach Zjednoczonych oraz zyskało poparcie ze strony Stephena Sinatry – wybitnego kardiologa, który nazywa je największym naukowym przełomem, z jakim miał do czynienia podczas 35 lat praktyki lekarskiej.

Naukowe szukanie dowodów

Dowodów na rzeczywiste działanie uziemienia szukano w badaniach przeprowadzanych zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Polscy naukowcy z Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy, Karol i Paweł Sokalowie dokonali serii pięciu eksperymentów na 168 ochotnikach.
Połowę z nich poddano uziemieniu w czasie 7 godzin snu na miedzianym łóżku.
Zarówno przed przystąpieniem do eksperymentu, jak i po jego zakończeniu, osoby biorące w nim udział miały pobrane do analizy próbki krwi i moczu.
Jak się okazało po nocy spędzonej w stanie uziemienia surowica krwi ochotników zawierała znacząco mniejsze stężenie żelaza, zjonizowanego wapnia oraz nieorganicznego fosforu.
uziemiony-z-ziemią.jpg
fot.depositphotos.com
Uziemienie sprawiło również, że ich nerki wydzielały mniej wapnia i fosforu a u chorych na cukrzycę spadł poziom glukozy we krwi.
Inny eksperyment, przeprowadzony przez Gaétana Chevaliera z University of California potwierdził, że uziemienie redukuje ogólny poziom stresu i napięcia w organizmie oraz wpływa na pracę lewej półkuli mózgu.
Dodatkowo poprawia także rytm snu i pozytywnie wpływa na regulację poziomu kortyzolu we krwi.
Niewielkie, wstępne badanie kilku ochotników, przeprowadzone na University of Oregon wykazało, że uziemienie wzmacnia układ odpornościowy oraz jest pomocne w zmniejszaniu bólu związanego z intensywnym wysiłkiem fizycznym.
Wspomniany już wcześniej, wybitny kardiolog Stephen Sinatra poleca swoim pacjentom uziemienie jako metodę leczenia chorób serca, co udowodnił przeprowadzając prywatne badania na różnych ochotnikach.
Jak sam mówi:
Wyniki (jego) badań jasno oznaczają, że osoby cierpiące na choroby serca i zbyt dużą gęstość krwi (typową dla cukrzycy i chorób układu sercowo-naczyniowego) mogą bardzo wiele zyskać, poddając się regularnemu uziemieniu.
Z punktu widzenia kardiologii, jeżeli krew u pacjentów z cukrzycą czy chorobami serca można rozrzedzić, co udało się osiągnąć w naszym eksperymencie – eliminuje się w ten sposób ważny czynnik ryzyka odgrywający kluczową rolę w występowaniu udaru i zawału serca.

Uziemiony znaczy zdrowy

Osoby korzystające z uziemienia, że niezwykle dobrze wpływa ono na ich organizm i pomaga w leczeniu wielu schorzeń.
Wszelkie naukowe dowody, jak i prywatne potwierdzenia wielu osób na całym świecie donoszą, że uziemienie:
  • Redukuje i likwiduje przyczyny przewlekłych stanów zapalnych w organizmie.
  • Wykazuje silne działania antyzapalne oraz przeciwbólowe.
  • Likwiduje napięciowy ból głowy i mięśni.
  • Poprawia jakość snu i ułatwia zasypianie.
  • Skraca czas leczenia kontuzji sportowych i gojenia się urazów.
  • Pobudza i zwiększa poziom energii.
  • Redukuje stres i zmęczenie.
  • Pobudza do pracy układ immunologiczny.
  • Reguluje rytm biologiczny organizmu (dzień-noc) i łagodzi jet-lag  (zespół nagłej zmiany strefy czasowej) u podróżnych.
  • Pomaga w leczeniu chorób reumatycznych i zapaleniach stawów.
  • Łagodzi symptomy zaburzeń hormonalnych u kobiet i zespołu napięcia przedmiesiączkowego.
  • Powoduje rozrzedzenie krwi, normalizuje ciśnienie tętnicze i zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, zawału i udaru.
  • Ochrania organizm przed elektrosmogiem.
  • Korzystnie wpływa na leczenie cukrzycy, schorzeń jelit i niewydolność nerek.
  • Praktyczna strona uziemienia

    Wszystkim tym, którzy chcą zachować zdrowie lub pozbyć się niechcianych dolegliwości, Clinton Ober zaleca co najmniej 30-minutowy, codzienny kontakt bosych stóp z trawą, ziemią lub piaskiem.
    Możemy w tym czasie chodzić, siedzieć, biegać lub po prostu położyć się na ziemi i dotykać jej powierzchni dowolną częścią nagiego ciała, np. ramieniem, dłonią, karkiem, nogami itp.
    Jednak z racji tego, że pogoda nas nie zawsze rozpieszcza, stworzono wiele specjalistycznych sprzętów umożliwiających uziemienie bez konieczności np. bosego chodzenia zimową porą.
    Uziemić możemy np. nasze łóżko.
    Wystarczy kupić uziemiające prześcieradło, materac lub śpiwór.
    Najczęściej podłącza się je do gniazdka lub do pręta w ziemi.
    W ciągu dnia można korzystać z uziemiających, uniwersalnych podkładek do położenia na krześle, biurku, na stole lub na podłodze pod nogami.
    Chodzić można w uziemiających butach – sandałach lub klapkach nieblokujących uziemienia stóp.
    Istnieją także niewielkie, pomarańczowe plastry uziemiające, które nakleja się bezpośrednio w okolicę bolącego miejsca tak, aby redukowały stan zapalny i przyspieszyły proces gojenia.
    Jednakże warto pamiętać, że kupno takich specjalistycznych przedmiotów nie jest niezbędne do przeprowadzenia procesu uziemienia.
    Samo uziemienie jest naturalnym darem Matki Ziemi, z którego wszyscy możemy korzystać o dowolnej porze, przez dowolny czas zupełnie za darmo.
    *Niebieską czcionką zaznaczono odnośniki np. do badań, tekstów źródłowych lub artykułów powiązanych tematycznie.
    P.S. Informacje przedstawione w artykule nie są pisane przez lekarza. Mają charakter informacyjny i nie stanowią fachowej porady medycznej. Wszelkie rady, które są na mojej stronie, stosujesz wyłącznie na własną odpowiedzialność.

czwartek, 8 sierpnia 2019

33 objawy znaczące, że zmierzasz do oświecenia.

33 objawy znaczące, że zmierzasz do oświecenia.


Jeśli doświadczasz części tych symptomów, wiedz, że wszystko z Tobą w porządku – przechodzisz przez kwantowe zmiany świadomości i wkroczyłaś-eś na drogę do oświecenia.
Stajesz się Mistrzynią i Mistrzem – pomalutku otwierasz drzwi do 5 wymiaru.


1. Nie możesz już znieść telewizji, oficjalnych mediów, tzw. „wiadomości”, ale i całej tej celebryckiej sieczki dla mózgu w rodzaju „skaczą na lodzie w Azji do gulaszu, śpiewając w warsaw dla ladies”.

2. Widzisz sieć powiązań politycy – korporacje – farmacja – zbrojenia – wielkie pieniądze. Wiesz już, że nie ma tu żadnej ideologii, ani idei – wszyscy sprzedają się za kasę i władzę.

3. Miewasz niezrozumiałe skoki nastrojów. To dlatego, że stajesz się hipersensytywny. Silnie odczuwasz nastroje i energię innych oraz napierające zewsząd bolesne pole zbiorowej nieświadomości.

4. Zmieniają się Twoje priorytety – a konkretnie stare tracą na ważności, a nowe nie są tak proste do ustalenia. Możesz przechodzić przez czas odrzucania rzeczy dotąd ważnych, przy jednoczesnym braku nowych celów i pragnień.

5. Nie interesują Cię atrybuty trójwymiarowego prestiżu. Popularność, bycie „autorytetem”, „guru”, „człowiekiem sukcesu” to nudne dla Ciebie maski.

6. W ogóle przestajesz mieć pociąg do materii. Przedmioty, zakupy, gadżety stają się ciężarem. Zaczynasz robić czystki w szafie i dosłownie wyrzuca Cię z centrów handlowych. Czujesz jak rzeczy Cię oblepiają i zagarniają Twoją energię życiową.

7. Czujesz potrzebę zadbania o siebie – wyczyszczenia się. Chcesz zrzucić z siebie ten czarny, ciężki koc matrixu i rozrośniętego ego. Nie tylko już go na sobie czujesz, ale on Cię uwiera i dusi.

8. Zapominasz coraz więcej i coraz częściej. To dlatego, że przełączasz się z trójwymiarowego intelektu na wiedzenie i czucie. Argumenty, negocjacje, błyskotliwe riposty – wszystkie te wodotryski ego – odklejają się od Ciebie. Głowa przestaje być taka niezbędna, gdy prowadzi serce, intuicja, duch.



CIAŁO DOGANIA DUCHA – w swoim własnym tempie
 
9. Twoje ciało dostarcza Ci wielu wrażeń: osłabienia, mdłości, dzwonienie w uszach, nagłe „grypy”, osłabienie, skoki ciśnienia, obezwładniająca senność lub bezsenność, dreszcze, bóle. To wszystko jest OK – Ciało w ten sposób dogania Ducha, wyrzucając ze swego sytemu toksyny matrixu i starej karmy. Pozwól na to. To mija.

10. Masz dziwne, męczące, intensywne sny, po których wstajesz kompletnie niewyspana. W nocy możesz się tez dużo ruszać i mówić. Cóż… w nocy BARDZO dużo się dzieje…

11. Silnie odczuwasz, jak Twoje ciało potrzebuje ruchu. Łagodnego i wzmacniającego elastyczność– stretching, joga, tai chi, spacery, pływanie… Intuicyjnie wybierasz ruchy ciała, by rozciągnąć klatkę, mięśnie, stawy, a tym samym otworzyć biodra i serce na przepływ kundalini – życiowej mocy (więcej: Jak być FIT – przewodnik dla opornych, leniwych i przekornych).

12. Świadomie przeprogramowujesz matrixowe algorytmy. Wylogowujesz się z kolejnych software`ów piorących Ci mózg, rządzących twoim zachowaniem i myślami.

13. Jelita pracują totalnie. Twoje ciało oczyszcza się z fizycznych złogów i przebudowuje system trawienny. Możesz mieć w swoim życiu okres, gdy będziesz chadzać do toalety po 5 razy dziennie. Cały ten gęsty beton, który nagromadziłeś jedząc toksyczne mięcho i śmieciowe żarcie, zacznie się wypłukiwać. To minie. Schudniesz i będziesz ładniejszy na buzi.

14. Twoje motto to „zero motywacji”.
Czujesz inercję, bezwład, okrutne „lenistwo”. Zwłaszcza, jeśli do tej pory byłeś typem zadaniowego chomika w kółku – ciągle w akcji.
A teraz NIC Ci się nie chce. Dosłownie ciągniesz się za włosy do jakiegokolwiek działania.
To także minie. Nie katuj się. Jeśli możesz, odpuść sobie część zadań. Nie miej wyrzutów sumienia, że „nic nie robisz”.
Przeciwnie – robisz bardzo wiele. Twoje ciało, duch, umysł robią tyle, że nie starcza miejsca i energii na harówkę w trójwymiarze. Odpuść, bo tylko utrudniasz.

15. Jesteś przewrażliwiona zmysłowo – coraz więcej rzeczy zaczyna Ci śmierdzieć (np. wspomniane klimatyzowane, wyperfumowane sklepy), bolą Cię oczy (jarzeniówki, ekrany), skrajnie drażni muzyka i dźwięki, których sam nie wybierasz.

16. Ratunkiem staje się przyroda. Tam pachnie, dźwięki są piękne i czujesz jak Twoje ciało się harmonizuje i ładuje.

17. Potrzebujesz praktyk, które harmonizują Cię od wewnątrz – uważność, medytacja, oddychanie. Używasz tych narzędzi świadomie, by podnieść lub utrzymać swoje wyższe wibracje – tylko w takich Ci teraz wygodnie.
(Bez względu na to czy medytujesz od dawna, czy jeszcze nigdy – polecam Ci te 7 moich ulubionychmetod medytacji, z których każdy znajdzie coś dla siebie).


INNI LUDZIE – to już nie to co kiedyś

18. Widzisz poprzez maski – coraz trudniej Tobą manipulować, widzisz jakich sztuczek i gier używają ludzie na co dzień w kontaktach między sobą.

19. Inni ludzie Cię męczą, ich gęsta obecność jest ciężarem, wolisz być sam lub w najbliższym gronie.

20. Świadomie wybierasz sobie ludzi, z którymi chcesz przebywać. Plemienne zachowania w rodzaju – „muszę zadzwonić bo się obrazi”, „co oni sobie pomyślą, gdy nie przyjdę”, „załatwię mu to, bo kiedyś mogę potrzebować jego pomocy”…. odchodzą, odklejają się od Ciebie. Zwyczajnie nie masz już siły udawać.

21. Inni ludzie to czują i także odsuwają się od Ciebie. Twoja wzrastająca energia trzyma ich na dystans. Krajobraz się wokół Ciebie zmienia – przechodzisz do innej linii czasowej, innej rzeczywistości.

22. Zaczynasz przyciągać innych ludzi, niż do tej pory. Chcą z Tobą przebywać jak najczęściej, jak najwięcej (co także bywa męczące)….

23. Odczuwasz fale, przypływy zrozumienia, empatii i miłości. Coraz mniej osądzasz, bo coraz więcej rozumiesz.

24. Zamiast kombinowania ego otrzymujesz teraz „doładowania” – nagłe wglądy, olśnienia, wiedzę i zrozumienie dlaczego.


…INNI LUDZIE – to już nie to co kiedyś

25. Jesteś coraz częściej w swojej prawdzie, w swoim jądrze i rezygnujesz ze wszystkiego co z tym nie rezonuje. To dotyczy ludzi, zachowań, nawyków, sposobów spędzania czasu, filmów i książekjakie wybierasz.

26. Odczuwasz nieznaną wcześniej miłość, wdzięczność i więź z Gają. Każdy jej przejaw – robaczek, ptaszek, listek odbierasz jako cud życia.


27. Dostrzegasz synchroniczność. Nie tylko słynne 11:11, ale różnego rodzaju symbole, znaki. Widzisz jak świat wokół Ciebie komunikuje się ze sobą na subtelnych poziomach i zaczynasz to widzieć.

28. Czas oszalał – doba trwa 5 godzin, ty ruszasz się jak mucha w smole, podczas gdy godziny pędzą na złamanie karku. Kiedyś był plan, grafik, harmonogram, rozsądne ilości czasu na każdą czynność – teraz to nie działa, nie wyrabiasz się z niczym.

29. Pragniesz odnaleźć swoje plemię – cokolwiek to znaczy. Odczuwasz obecność innych Istot i wersji rzeczywistości.

30. Czujesz, jak bardzo tu nie należysz, jak problemy i codzienność tego świata nudzą cię, mierżą, nie dotyczą.

31. Przestajesz się bać śmierci. WIESZ, że śmierć jest bramą, odpoczynkiem, chwilą między kolejnymi wcieleniami. Czasem rzeczywistość wokół Ciebie jest tak gęsta i odstręczająca, że myślisz – łatwiej byłoby przejść na druga stronę i odsapnąć. Ale wiesz, że to rozwiązanie na krótką metę. Nie unikniesz kolejnego wcielenia, więc wiesz, że nie ma sensu zostawiać roboty wykonanej w połowie.

32. Ufasz coraz bardziej przepływowi. Puszczasz i poddajesz się Prowadzeniu – przez energię, synchroniczności, pojawiające się prezenty od Życia.

33. Coraz bardziej polegasz na swoim Wyższym Ja. Częściej odczuwasz swoją moc, suwerenność, możliwości kreacji, miłość do Siebie. Nie potrzebujesz innych, by Ci to wszystko dali. Stajesz się Pełnią.