wtorek, 8 listopada 2011

Diana Cooper Twój klucz do Nieba

PODSTAWOWE PRAWA ŻYCIA:
1.Jak wyżej tak poniżej.
..."Gdy jesteś szczęśliwy,niebiosa się cieszą.Bóg chce,byś robił to,co daje
ci szczęście,spełnienie i większe poczucie własnej wartości"....

piątek, 7 października 2011

MOŻESZ UZDROWIĆ SWOJE ŻYCIE

My wszyscy jesteśmy tu po to, by przekraczać nasze dawne ograniczenia, jakiekolwiek by one były. Jesteśmy tu po to, by uznać naszą wspaniałość i boskość bez względu na to, co nam wmawiano.

Zgodnie z moim poglądem na życie, źródła większości problemów życiowych należy szukać w tym że czujemy, iż nie jesteśmy dość dobrzy oraz, że brak nam miłości do siebie.
Przyjrzyjmy się zatem, skąd się bierze to przekonanie.
Jak to się dzieje, że z niemowlęcia, które zna swoją doskonałość i doskonałość życia, przemieniamy się w osobę nękaną kłopotami, w takim czy innym stopniu trapioną poczuciem bezwartościowości i niegodną miłości?
Nawet ludzie już kochający siebie mogą czynić to jeszcze mocniej.
Pomyślcie o róży, kiedy jest jeszcze małym pąkiem. Od chwili, gdy rozchyla płatki, aż do opadnięcia ostatniego z nich jest zawsze doskonała, zawsze piękna, zawsze inna. Tak też dzieje się i z nami. Zawsze jesteśmy doskonali, zawsze piękni i ciągle się zmieniamy. Posługujemy się najlepiej, jak umiemy, rozumem, świadomością i posiadaną wiedzą. W miarę jak stajemy się bardziej świadomi, więcej rozumiemy i wiemy – postępujemy inaczej.

Psychiczne porządki

Nadeszła pora, aby przyjrzeć się nieco dokładniej naszej przeszłości: rozpoznać przekonania, które nami powodowały. Tę część procesu oczyszczenia niektórzy uważają za bardzo bolesną, nie musi jednak tak być. Zanim posprzątamy, musimy przyjrzeć się naszemu stanowi posiadania.
Jeśli chcecie dokładnie wysprzątać pokój, rozglądacie się najpierw dokoła i dokonujecie przeglądu. Ulubionym przedmiotom poświęcicie więcej uwagi; trzeba je odkurzyć, wypolerować, przywrócić im dawną świetność. Dostrzeżecie, że niektóre sprawy będą wymagały dokończenia, a pewne rzeczy naprawy.
Trzeba to sobie zanotować w pamięci. Przedmioty, które uznacie za bezużyteczne, przeznaczycie do wyrzucenia. Stare gazety, czasopisma, brudne papierowe talerze można spokojnie wyrzucić do śmieci. Nie trzeba się złościć robiąc porządki w mieszkaniu.
To samo dzieje się, gdy sprzątamy dom naszego umysłu. Nie ma powodu denerwować się tylko dlatego, że niektóre nasze przekonania są już niepotrzebne.
Należy się ich pozbyć z taką samą łatwością, z jaką wyrzuca się resztki z talerza. Czy naprawdę zaryzykowalibyście grzebanie we wczorajszych odpadkach, by przyrządzić dzisiejszy posiłek? Czy warto grzebać w starym śmietniku psychicznym tylko po to, by tworzyć jutrzejsze doświadczenia?
Jeśli jakaś myśl lub przekonanie nie odpowiada wam, zrezygnujcie z niego, zmieńcie je!
Nie ma takiego prawa, które nakazywałoby przez całe życie trzymać się niewolniczo tego lub innego przekonania!
Spójrzmy zatem na przykłady ograniczających przekonań i zastanówmy się, skąd się wzięły:
OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Nie jestem dość dobry”.
PRZYCZYNA:
Ojciec powtarzający wielokrotnie dziecku, że jest głupie.
Mój pacjent powiedział, że pragnie sukcesu, aby tata mógł być z niego dumny. Jednocześnie miał wielkie poczucie winy, które spowodowało, że wszystkie jego poczynania kończyły się fiaskiem. Tato finansował jego interesy, ale wszystkie kończyły się bankructwem. Syn wykorzystywał to, by się na nim odegrać. Powodował, że ojciec płacił bez końca. Oczywiście, on sam był tym, który najwięcej tracił.
OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
Brak miłości do siebie.
PRZYCZYNA:
Usiłowanie zdobycia akceptacji ojca.
Pewna kobieta bardzo nie chciała być taka, jak jej ojciec. Nie mogli się nigdy w niczym zgodzić i wiecznie się kłócili. Zawsze chciała pozyskać jego akceptację, on jednak stale ją krytykował. Wszystko ją bolało.
Ojciec cierpiał także na podobne dolegliwości. Nie uświadamiała sobie, że jej złość była przyczyną bólów, podobnie jak ojciec nie uzmysławiał sobie tego samego źródła swych dolegliwości.
OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Życie jest niebezpieczne”.
PRZYCZYNA:
Przerażony ojciec.
Inna moja pacjentka widziała życie jako groźne i nieprzyjemne. Trudno jej było zdobyć się na śmiech, a jeśli już zdarzyło się jej śmiać, była przerażona, że może się jej przydarzyć coś „złego”. Wychowywano ją, ciągle napominając: „Nie śmiej się, bo licho nie śpi!”
OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Nie jestem dość dobry”.
PRZYCZYNA:
Bycie porzuconym i pomijanym.
Pewnemu mężczyźnie mówienie sprawiało trudność. Milczenie stało się więc sposobem na życie. Miał już za sobą narkotyki i alkohol, był przekonany, że jest okropny. Dowiedziałam się, że jego matka zmarła, gdy był bardzo młody. Wychowywała go ciotka, która rzadko się odzywała, chyba że trzeba było wydać polecenia. Wychowywał się w ciszy. Jadł zawsze sam i przebywał w swoim pokoju przez wiele dni. Miał kochanka, który był milczący i większość czasu spędzali w milczeniu. Kochanek zmarł i znowu był sam.

Ćwiczenie:
Negatywne przekazy

Następne ćwiczenie polega na sporządzeniu na dużej kartce papieru zestawienia wszystkich zarzutów czynionych wam przez rodziców. Jakie to były zarzuty? Nie spieszcie się i przypomnijcie sobie jak najwięcej. Pół godziny zazwyczaj wystarcza, by to uczynić.
Co mówili na temat pieniędzy?
Co mówili na temat twojego ciała?
Co mówili o miłości i związkach uczuciowych?
Co mówili o twoich twórczych zdolnościach?
Co w ich wypowiedziach było ograniczającego, powstrzymującego lub negatywnego?
O ile to możliwe, popatrzcie po prostu obiektywnie na te sprawy i powiedzcie sobie: „Właśnie stąd bierze się to przekonanie”.
Teraz weźmy nową kartkę papieru i spróbujmy dokopać się do głębszej warstwy.
Jakie były inne negatywne wypowiedzi, które zasłyszałeś w okresie dzieciństwa?
Od krewnych —————————————
Od nauczycieli —————————————
Od przyjaciół —————————————
Od osób, które są dla ciebie autorytetem —————————————
W twoim Kościele —————————————
Zapisz je. Nie spiesz się z tym. Bądź świadomy odczuć, jakie pojawiają się w twoim ciele.
To, co napisałeś na dwóch kartkach papieru, to myśli, które powinny być usunięte z twojej świadomości. Są to właśnie te przekonania, które powodują, że czujesz się „nie dość dobry”.

Widzenie siebie jako dziecka

Gdybyśmy postawili pośrodku pokoju trzyletnie dziecko i zaczęli na nie krzyczeć, wymyślać mu, że jest głupie, że nigdy niczego nie potrafi zrobić dobrze, że powinno to zrobić tak, a nie inaczej, gdybyśmy kazali mu przyjrzeć się, jaki zrobiło bałagan, a przy tym jeszcze uderzyli je kilkakrotnie, zobaczylibyśmy, że to wszystko zakończyłoby się albo przerażeniem dziecka, które ulegle siądzie w kącie, albo jego agresją.
Dziecko wybierze jedno z tych dwóch zachowań, my zaś nigdy nie poznamy jego możliwości.
Jeśli temu samemu dziecku powiemy, że je bardzo kochamy, że bardzo nam na nim zależy, że kochamy je takim, jakie ono jest, kochamy za jego uśmiech i mądrość, za jego zachowanie, że nie mamy mu za złe błędów, które popełnia w trakcie nauki i że bez względu na wszystko będziemy dla niego oparciem – okaże się, że możliwości, jakie to dziecko zaprezentuje, przyprawią nas o zawrót głowy.
W każdym z nas tkwi takie trzyletnie dziecko i większość swojego czasu tracimy na karcenie tego dziecka w sobie. A potem dziwimy się, że nie układa nam się w życiu.
Jeśli masz przyjaciela, który zawsze cię krytykuje, czy chciałbyś ciągle przebywać w jego towarzystwie? Być może w ten sposób traktowano cię jako dziecko, i to jest smutne. Ale przecież było to dawno temu i jeśli teraz tak samo się ze sobą obchodzisz, to jest to jeszcze smutniejsze.
Masz przed sobą listę negatywnych przekazów, które usłyszałeś w dzieciństwie. Porównaj je z twoimi przekonaniami o tym, co jest w tobie nie w porządku. Czy listy te nie są podobne? Prawdopodobnie tak.
Nasz scenariusz życiowy oparty jest na tych wczesnych przekazach. Jesteśmy wszyscy dobrymi małymi dziećmi i posłusznie akceptujemy to, co „oni” przekażą nam jako prawdę.
Bardzo łatwo byłoby oskarżać za wszystko rodziców i odgrywać rolę ofiar do końca naszego życia. Ale nie byłoby to zbyt przyjemne i z pewnością nie spowodowałoby zmiany naszej uciążliwej sytuacji.

Potępianie naszej rodziny

Obarczanie winą innych z pewnością nie pomoże nam w uporaniu się z naszym problemem.
Przypisywanie winy komuś stawia nas w pozycji biernej ofiary. Zrozumienie tego umożliwi nam spojrzenie z góry na tę sprawę i przejęcie steru w swoje ręce.
Przeszłości nie da się zmienić.
Przyszłość natomiast jest kształtowana przez nasze obecne myślenie. Niezbędną rzeczą dla naszego poczucia wolności jest uświadomienie sobie, że rodzice zrobili wszystko, co mogli, i tyle, na ile pozwoliły im rozeznanie, świadomość i wiedza.
Jeśli obwiniamy innych, oznacza to, że nie bierzemy odpowiedzialności za siebie samych.
Ludzie, którzy nas skrzywdzili, byli tak samo przerażeni i bali się tak jak my. Czuli taką samą bezradność, jaką my odczuwamy. Nauczyli nas prawdopodobnie tylko tego, czego ich nauczono.
Co wiesz o dzieciństwie twoich rodziców, zwłaszcza przed dziesiątym rokiem życia? O ile to możliwe, postaraj się ich o to wypytać. Jeśli uda ci się dowiedzieć czegoś, będzie ci łatwiej zrozumieć, dlaczego tak, a nie inaczej postępowali. Zrozumienie przyniesie ci współczucie dla nich.
Jeśli nie wiesz i nie możesz się dowiedzieć, postaraj się wyobrazić sobie, jak to mogło wyglądać. Jakie dzieciństwo stworzyło takiego, a nie innego dorosłego?
Potrzebujesz tej wiedzy dla własnej wolności. Nie staniesz się wolnym, dopóki ich nie uwolnisz od winy. Nie możesz wybaczyć sobie, dopóki nie wybaczysz im. Jeśli wymagasz doskonałości od nich, będziesz tej doskonałości wymagał od siebie i cale życie będziesz nieszczęśliwy.

Wybór rodziców

Zgadzam się z teorią, że to my wybieramy sobie rodziców. Lekcje, jakie pobieramy od życia, wydają się doskonale odpowiadać „słabościom” naszych rodziców.
Wierzę, że jesteśmy w nie kończącej się podróży przez wieczność. Przybyliśmy na tę planetę, by przerobić konkretne lekcje potrzebne dla naszego duchowego rozwoju.
Wybieramy płeć, kolor skóry, kraj. Następnie rozglądamy się za rodzicami, którzy doskonale „odzwierciedlą” nasze wzorce.

Nasze pobyty na tej planecie to jakby chodzenie do szkoły.
Jeśli chcesz być kosmetyczką, idziesz do szkoły przygotowującej do tego zawodu. Jeśli chcesz być mechanikiem, uczysz się w szkole technicznej. Jeśli chcesz być prawnikiem, studiujesz prawo.
Rodzice, których sobie wybraliście, byli najlepszymi „znawcami” przedmiotu, którego zdecydowaliście się nauczyć.
Gdy dorastamy, mamy tendencję do wytykania naszym rodzicom ich przewinień, mówimy: „To wy mi to zrobiliście”.
Ja jednak uważam, że sami ich wybraliśmy.

Słuchanie innych

Kiedy byliśmy mali, nasi starsi bracia i siostry stanowili dla nas wyrocznię. Jeśli byli nieszczęśliwi, prawdopodobnie odbijali to sobie na nas fizycznie lub słownie.
Mogli na przykład powiedzieć:
„Zaraz wszystko powiem…” (wpajając winę).
„Jesteś jeszcze za mały i nie możesz tego robić”.
„Jesteś za głupi, by bawić się z nami”.

Często wielki wpływ mają na nas również nauczyciele. Nauczycielka w piątej klasie dość autorytatywnie stwierdziła, że jestem zbyt wysoka, by zostać tancerką. Uwierzyłam jej i zrezygnowałam z moich ambicji tanecznych, aż stało się za późno na rozpoczęcie kariery.
Czy uświadamiałeś sobie, że testy i przechodzenie z klasy do klasy były potrzebne tylko po to, by pokazać, jak dużo wiedzy posiadłeś w tym czasie, czy też byłeś dzieckiem, które przyjmowało egzaminy i oceny jako miernik swojej wartości?
W okresie dzieciństwa dzieliliśmy się w gronie przyjaciół naszym fałszywym obrazem życia. Inne dzieci w szkole potrafiły nam dokuczać i pozostawiać trwałe rany w sercu. Kiedy byłam dzieckiem, moje nazwisko brzmiało Lunney i dzieci przezywały mnie „Lunatyczka”.
Sąsiedzi też mają swój wpływ, nie tylko ze względu na czynione przez nich uwagi, lecz również dlatego, że pytano nas: „A co sobie sąsiedzi pomyślą?”
Zastanówcie się nad innymi ważnymi postaciami mającymi na was wpływ w dzieciństwie.
Istnieją też oczywiście mocno brzmiące i bardzo przekonujące sugestie zawarte w ogłoszeniach prasowych i w telewizji.
Zbyt wiele produktów sprzedaje się po to tylko, by nas przekonać, że jesteśmy bezwartościowi lub robimy źle, jeśli ich nie używamy.

My wszyscy jesteśmy tu po to, by przekraczać nasze dawne ograniczenia, jakiekolwiek by one były. Jesteśmy tu po to, by uznać naszą wspaniałość i boskość bez względu na to, co nam wmawiano. Wy macie przezwyciężyć wasze negatywne przekonania, tak jak ja mam przezwyciężyć moje.
Z książki Louise L. Hay
My wszyscy jesteśmy tu po to, by przekraczać nasze dawne ograniczenia, jakiekolwiek by one były. Jesteśmy tu po to, by uznać naszą wspaniałość i boskość bez względu na to, co nam wmawiano.
Posted on 19-09-2011 by Elżbieta Maszke| 5 Comments

Zgodnie z moim poglądem na życie, źródła większości problemów życiowych należy szukać w tym że czujemy, iż nie jesteśmy dość dobrzy oraz, że brak nam miłości do siebie.
Przyjrzyjmy się zatem, skąd się bierze to przekonanie.
Jak to się dzieje, że z niemowlęcia, które zna swoją doskonałość i doskonałość życia, przemieniamy się w osobę nękaną kłopotami, w takim czy innym stopniu trapioną poczuciem bezwartościowości i niegodną miłości?

Nawet ludzie już kochający siebie mogą czynić to jeszcze mocniej.

Pomyślcie o róży, kiedy jest jeszcze małym pąkiem. Od chwili, gdy rozchyla płatki, aż do opadnięcia ostatniego z nich jest zawsze doskonała, zawsze piękna, zawsze inna. Tak też dzieje się i z nami. Zawsze jesteśmy doskonali, zawsze piękni i ciągle się zmieniamy. Posługujemy się najlepiej, jak umiemy, rozumem, świadomością i posiadaną wiedzą. W miarę jak stajemy się bardziej świadomi, więcej rozumiemy i wiemy – postępujemy inaczej.
Psychiczne porządki

Nadeszła pora, aby przyjrzeć się nieco dokładniej naszej przeszłości: rozpoznać przekonania, które nami powodowały. Tę część procesu oczyszczenia niektórzy uważają za bardzo bolesną, nie musi jednak tak być. Zanim posprzątamy, musimy przyjrzeć się naszemu stanowi posiadania.
Jeśli chcecie dokładnie wysprzątać pokój, rozglądacie się najpierw dokoła i dokonujecie przeglądu. Ulubionym przedmiotom poświęcicie więcej uwagi; trzeba je odkurzyć, wypolerować, przywrócić im dawną świetność. Dostrzeżecie, że niektóre sprawy będą wymagały dokończenia, a pewne rzeczy naprawy.

Trzeba to sobie zanotować w pamięci. Przedmioty, które uznacie za bezużyteczne, przeznaczycie do wyrzucenia. Stare gazety, czasopisma, brudne papierowe talerze można spokojnie wyrzucić do śmieci. Nie trzeba się złościć robiąc porządki w mieszkaniu.

To samo dzieje się, gdy sprzątamy dom naszego umysłu. Nie ma powodu denerwować się tylko dlatego, że niektóre nasze przekonania są już niepotrzebne.
Należy się ich pozbyć z taką samą łatwością, z jaką wyrzuca się resztki z talerza. Czy naprawdę zaryzykowalibyście grzebanie we wczorajszych odpadkach, by przyrządzić dzisiejszy posiłek? Czy warto grzebać w starym śmietniku psychicznym tylko po to, by tworzyć jutrzejsze doświadczenia?

Jeśli jakaś myśl lub przekonanie nie odpowiada wam, zrezygnujcie z niego, zmieńcie je!

Nie ma takiego prawa, które nakazywałoby przez całe życie trzymać się niewolniczo tego lub innego przekonania!
Spójrzmy zatem na przykłady ograniczających przekonań i zastanówmy się, skąd się wzięły:

OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Nie jestem dość dobry”.
PRZYCZYNA:
Ojciec powtarzający wielokrotnie dziecku, że jest głupie.
Mój pacjent powiedział, że pragnie sukcesu, aby tata mógł być z niego dumny. Jednocześnie miał wielkie poczucie winy, które spowodowało, że wszystkie jego poczynania kończyły się fiaskiem. Tato finansował jego interesy, ale wszystkie kończyły się bankructwem. Syn wykorzystywał to, by się na nim odegrać. Powodował, że ojciec płacił bez końca. Oczywiście, on sam był tym, który najwięcej tracił.

OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
Brak miłości do siebie.
PRZYCZYNA:
Usiłowanie zdobycia akceptacji ojca.
Pewna kobieta bardzo nie chciała być taka, jak jej ojciec. Nie mogli się nigdy w niczym zgodzić i wiecznie się kłócili. Zawsze chciała pozyskać jego akceptację, on jednak stale ją krytykował. Wszystko ją bolało.
Ojciec cierpiał także na podobne dolegliwości. Nie uświadamiała sobie, że jej złość była przyczyną bólów, podobnie jak ojciec nie uzmysławiał sobie tego samego źródła swych dolegliwości.

OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Życie jest niebezpieczne”.
PRZYCZYNA:
Przerażony ojciec.
Inna moja pacjentka widziała życie jako groźne i nieprzyjemne. Trudno jej było zdobyć się na śmiech, a jeśli już zdarzyło się jej śmiać, była przerażona, że może się jej przydarzyć coś „złego”. Wychowywano ją, ciągle napominając: „Nie śmiej się, bo licho nie śpi!”

OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Nie jestem dość dobry”.
PRZYCZYNA:
Bycie porzuconym i pomijanym.
Pewnemu mężczyźnie mówienie sprawiało trudność. Milczenie stało się więc sposobem na życie. Miał już za sobą narkotyki i alkohol, był przekonany, że jest okropny. Dowiedziałam się, że jego matka zmarła, gdy był bardzo młody. Wychowywała go ciotka, która rzadko się odzywała, chyba że trzeba było wydać polecenia. Wychowywał się w ciszy. Jadł zawsze sam i przebywał w swoim pokoju przez wiele dni. Miał kochanka, który był milczący i większość czasu spędzali w milczeniu. Kochanek zmarł i znowu był sam.
Ćwiczenie:
Negatywne przekazy

Następne ćwiczenie polega na sporządzeniu na dużej kartce papieru zestawienia wszystkich zarzutów czynionych wam przez rodziców. Jakie to były zarzuty? Nie spieszcie się i przypomnijcie sobie jak najwięcej. Pół godziny zazwyczaj wystarcza, by to uczynić.
Co mówili na temat pieniędzy?
Co mówili na temat twojego ciała?
Co mówili o miłości i związkach uczuciowych?
Co mówili o twoich twórczych zdolnościach?
Co w ich wypowiedziach było ograniczającego, powstrzymującego lub negatywnego?

O ile to możliwe, popatrzcie po prostu obiektywnie na te sprawy i powiedzcie sobie: „Właśnie stąd bierze się to przekonanie”.

Teraz weźmy nową kartkę papieru i spróbujmy dokopać się do głębszej warstwy.

Jakie były inne negatywne wypowiedzi, które zasłyszałeś w okresie dzieciństwa?
Od krewnych —————————————
Od nauczycieli —————————————
Od przyjaciół —————————————
Od osób, które są dla ciebie autorytetem —————————————
W twoim Kościele —————————————
Zapisz je. Nie spiesz się z tym. Bądź świadomy odczuć, jakie pojawiają się w twoim ciele.
To, co napisałeś na dwóch kartkach papieru, to myśli, które powinny być usunięte z twojej świadomości. Są to właśnie te przekonania, które powodują, że czujesz się „nie dość dobry”.
Widzenie siebie jako dziecka

Gdybyśmy postawili pośrodku pokoju trzyletnie dziecko i zaczęli na nie krzyczeć, wymyślać mu, że jest głupie, że nigdy niczego nie potrafi zrobić dobrze, że powinno to zrobić tak, a nie inaczej, gdybyśmy kazali mu przyjrzeć się, jaki zrobiło bałagan, a przy tym jeszcze uderzyli je kilkakrotnie, zobaczylibyśmy, że to wszystko zakończyłoby się albo przerażeniem dziecka, które ulegle siądzie w kącie, albo jego agresją.
Dziecko wybierze jedno z tych dwóch zachowań, my zaś nigdy nie poznamy jego możliwości.

Jeśli temu samemu dziecku powiemy, że je bardzo kochamy, że bardzo nam na nim zależy, że kochamy je takim, jakie ono jest, kochamy za jego uśmiech i mądrość, za jego zachowanie, że nie mamy mu za złe błędów, które popełnia w trakcie nauki i że bez względu na wszystko będziemy dla niego oparciem – okaże się, że możliwości, jakie to dziecko zaprezentuje, przyprawią nas o zawrót głowy.

W każdym z nas tkwi takie trzyletnie dziecko i większość swojego czasu tracimy na karcenie tego dziecka w sobie. A potem dziwimy się, że nie układa nam się w życiu.

Jeśli masz przyjaciela, który zawsze cię krytykuje, czy chciałbyś ciągle przebywać w jego towarzystwie? Być może w ten sposób traktowano cię jako dziecko, i to jest smutne. Ale przecież było to dawno temu i jeśli teraz tak samo się ze sobą obchodzisz, to jest to jeszcze smutniejsze.

Masz przed sobą listę negatywnych przekazów, które usłyszałeś w dzieciństwie. Porównaj je z twoimi przekonaniami o tym, co jest w tobie nie w porządku. Czy listy te nie są podobne? Prawdopodobnie tak.
Nasz scenariusz życiowy oparty jest na tych wczesnych przekazach. Jesteśmy wszyscy dobrymi małymi dziećmi i posłusznie akceptujemy to, co „oni” przekażą nam jako prawdę.

Bardzo łatwo byłoby oskarżać za wszystko rodziców i odgrywać rolę ofiar do końca naszego życia. Ale nie byłoby to zbyt przyjemne i z pewnością nie spowodowałoby zmiany naszej uciążliwej sytuacji.
Potępianie naszej rodziny

Obarczanie winą innych z pewnością nie pomoże nam w uporaniu się z naszym problemem.
Przypisywanie winy komuś stawia nas w pozycji biernej ofiary. Zrozumienie tego umożliwi nam spojrzenie z góry na tę sprawę i przejęcie steru w swoje ręce.
Przeszłości nie da się zmienić.
Przyszłość natomiast jest kształtowana przez nasze obecne myślenie. Niezbędną rzeczą dla naszego poczucia wolności jest uświadomienie sobie, że rodzice zrobili wszystko, co mogli, i tyle, na ile pozwoliły im rozeznanie, świadomość i wiedza.
Jeśli obwiniamy innych, oznacza to, że nie bierzemy odpowiedzialności za siebie samych.
Ludzie, którzy nas skrzywdzili, byli tak samo przerażeni i bali się tak jak my. Czuli taką samą bezradność, jaką my odczuwamy. Nauczyli nas prawdopodobnie tylko tego, czego ich nauczono.

Co wiesz o dzieciństwie twoich rodziców, zwłaszcza przed dziesiątym rokiem życia? O ile to możliwe, postaraj się ich o to wypytać. Jeśli uda ci się dowiedzieć czegoś, będzie ci łatwiej zrozumieć, dlaczego tak, a nie inaczej postępowali. Zrozumienie przyniesie ci współczucie dla nich.
Jeśli nie wiesz i nie możesz się dowiedzieć, postaraj się wyobrazić sobie, jak to mogło wyglądać. Jakie dzieciństwo stworzyło takiego, a nie innego dorosłego?
Potrzebujesz tej wiedzy dla własnej wolności. Nie staniesz się wolnym, dopóki ich nie uwolnisz od winy. Nie możesz wybaczyć sobie, dopóki nie wybaczysz im. Jeśli wymagasz doskonałości od nich, będziesz tej doskonałości wymagał od siebie i cale życie będziesz nieszczęśliwy.
Wybór rodziców

Zgadzam się z teorią, że to my wybieramy sobie rodziców. Lekcje, jakie pobieramy od życia, wydają się doskonale odpowiadać „słabościom” naszych rodziców.

Wierzę, że jesteśmy w nie kończącej się podróży przez wieczność. Przybyliśmy na tę planetę, by przerobić konkretne lekcje potrzebne dla naszego duchowego rozwoju.
Wybieramy płeć, kolor skóry, kraj. Następnie rozglądamy się za rodzicami, którzy doskonale „odzwierciedlą” nasze wzorce.

Nasze pobyty na tej planecie to jakby chodzenie do szkoły.
Jeśli chcesz być kosmetyczką, idziesz do szkoły przygotowującej do tego zawodu. Jeśli chcesz być mechanikiem, uczysz się w szkole technicznej. Jeśli chcesz być prawnikiem, studiujesz prawo.
Rodzice, których sobie wybraliście, byli najlepszymi „znawcami” przedmiotu, którego zdecydowaliście się nauczyć.
Gdy dorastamy, mamy tendencję do wytykania naszym rodzicom ich przewinień, mówimy: „To wy mi to zrobiliście”.
Ja jednak uważam, że sami ich wybraliśmy.
Słuchanie innych

Kiedy byliśmy mali, nasi starsi bracia i siostry stanowili dla nas wyrocznię. Jeśli byli nieszczęśliwi, prawdopodobnie odbijali to sobie na nas fizycznie lub słownie.

Mogli na przykład powiedzieć:
„Zaraz wszystko powiem…” (wpajając winę).
„Jesteś jeszcze za mały i nie możesz tego robić”.
„Jesteś za głupi, by bawić się z nami”.

Często wielki wpływ mają na nas również nauczyciele. Nauczycielka w piątej klasie dość autorytatywnie stwierdziła, że jestem zbyt wysoka, by zostać tancerką. Uwierzyłam jej i zrezygnowałam z moich ambicji tanecznych, aż stało się za późno na rozpoczęcie kariery.

Czy uświadamiałeś sobie, że testy i przechodzenie z klasy do klasy były potrzebne tylko po to, by pokazać, jak dużo wiedzy posiadłeś w tym czasie, czy też byłeś dzieckiem, które przyjmowało egzaminy i oceny jako miernik swojej wartości?

W okresie dzieciństwa dzieliliśmy się w gronie przyjaciół naszym fałszywym obrazem życia. Inne dzieci w szkole potrafiły nam dokuczać i pozostawiać trwałe rany w sercu. Kiedy byłam dzieckiem, moje nazwisko brzmiało Lunney i dzieci przezywały mnie „Lunatyczka”.
Sąsiedzi też mają swój wpływ, nie tylko ze względu na czynione przez nich uwagi, lecz również dlatego, że pytano nas: „A co sobie sąsiedzi pomyślą?”
Zastanówcie się nad innymi ważnymi postaciami mającymi na was wpływ w dzieciństwie.
Istnieją też oczywiście mocno brzmiące i bardzo przekonujące sugestie zawarte w ogłoszeniach prasowych i w telewizji.
Zbyt wiele produktów sprzedaje się po to tylko, by nas przekonać, że jesteśmy bezwartościowi lub robimy źle, jeśli ich nie używamy.

My wszyscy jesteśmy tu po to, by przekraczać nasze dawne ograniczenia, jakiekolwiek by one były. Jesteśmy tu po to, by uznać naszą wspaniałość i boskość bez względu na to, co nam wmawiano. Wy macie przezwyciężyć wasze negatywne przekonania, tak jak ja mam przezwyciężyć moje.

Z książki Louise L. Hay

My wszyscy jesteśmy tu po to, by przekraczać nasze dawne ograniczenia, jakiekolwiek by one były. Jesteśmy tu po to, by uznać naszą wspaniałość i boskość bez względu na to, co nam wmawiano.
Posted on 19-09-2011 by Elżbieta Maszke| 5 Comments

Zgodnie z moim poglądem na życie, źródła większości problemów życiowych należy szukać w tym że czujemy, iż nie jesteśmy dość dobrzy oraz, że brak nam miłości do siebie.
Przyjrzyjmy się zatem, skąd się bierze to przekonanie.
Jak to się dzieje, że z niemowlęcia, które zna swoją doskonałość i doskonałość życia, przemieniamy się w osobę nękaną kłopotami, w takim czy innym stopniu trapioną poczuciem bezwartościowości i niegodną miłości?

Nawet ludzie już kochający siebie mogą czynić to jeszcze mocniej.

Pomyślcie o róży, kiedy jest jeszcze małym pąkiem. Od chwili, gdy rozchyla płatki, aż do opadnięcia ostatniego z nich jest zawsze doskonała, zawsze piękna, zawsze inna. Tak też dzieje się i z nami. Zawsze jesteśmy doskonali, zawsze piękni i ciągle się zmieniamy. Posługujemy się najlepiej, jak umiemy, rozumem, świadomością i posiadaną wiedzą. W miarę jak stajemy się bardziej świadomi, więcej rozumiemy i wiemy – postępujemy inaczej.
Psychiczne porządki

Nadeszła pora, aby przyjrzeć się nieco dokładniej naszej przeszłości: rozpoznać przekonania, które nami powodowały. Tę część procesu oczyszczenia niektórzy uważają za bardzo bolesną, nie musi jednak tak być. Zanim posprzątamy, musimy przyjrzeć się naszemu stanowi posiadania.
Jeśli chcecie dokładnie wysprzątać pokój, rozglądacie się najpierw dokoła i dokonujecie przeglądu. Ulubionym przedmiotom poświęcicie więcej uwagi; trzeba je odkurzyć, wypolerować, przywrócić im dawną świetność. Dostrzeżecie, że niektóre sprawy będą wymagały dokończenia, a pewne rzeczy naprawy.

Trzeba to sobie zanotować w pamięci. Przedmioty, które uznacie za bezużyteczne, przeznaczycie do wyrzucenia. Stare gazety, czasopisma, brudne papierowe talerze można spokojnie wyrzucić do śmieci. Nie trzeba się złościć robiąc porządki w mieszkaniu.

To samo dzieje się, gdy sprzątamy dom naszego umysłu. Nie ma powodu denerwować się tylko dlatego, że niektóre nasze przekonania są już niepotrzebne.
Należy się ich pozbyć z taką samą łatwością, z jaką wyrzuca się resztki z talerza. Czy naprawdę zaryzykowalibyście grzebanie we wczorajszych odpadkach, by przyrządzić dzisiejszy posiłek? Czy warto grzebać w starym śmietniku psychicznym tylko po to, by tworzyć jutrzejsze doświadczenia?

Jeśli jakaś myśl lub przekonanie nie odpowiada wam, zrezygnujcie z niego, zmieńcie je!

Nie ma takiego prawa, które nakazywałoby przez całe życie trzymać się niewolniczo tego lub innego przekonania!
Spójrzmy zatem na przykłady ograniczających przekonań i zastanówmy się, skąd się wzięły:

OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Nie jestem dość dobry”.
PRZYCZYNA:
Ojciec powtarzający wielokrotnie dziecku, że jest głupie.
Mój pacjent powiedział, że pragnie sukcesu, aby tata mógł być z niego dumny. Jednocześnie miał wielkie poczucie winy, które spowodowało, że wszystkie jego poczynania kończyły się fiaskiem. Tato finansował jego interesy, ale wszystkie kończyły się bankructwem. Syn wykorzystywał to, by się na nim odegrać. Powodował, że ojciec płacił bez końca. Oczywiście, on sam był tym, który najwięcej tracił.

OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
Brak miłości do siebie.
PRZYCZYNA:
Usiłowanie zdobycia akceptacji ojca.
Pewna kobieta bardzo nie chciała być taka, jak jej ojciec. Nie mogli się nigdy w niczym zgodzić i wiecznie się kłócili. Zawsze chciała pozyskać jego akceptację, on jednak stale ją krytykował. Wszystko ją bolało.
Ojciec cierpiał także na podobne dolegliwości. Nie uświadamiała sobie, że jej złość była przyczyną bólów, podobnie jak ojciec nie uzmysławiał sobie tego samego źródła swych dolegliwości.

OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Życie jest niebezpieczne”.
PRZYCZYNA:
Przerażony ojciec.
Inna moja pacjentka widziała życie jako groźne i nieprzyjemne. Trudno jej było zdobyć się na śmiech, a jeśli już zdarzyło się jej śmiać, była przerażona, że może się jej przydarzyć coś „złego”. Wychowywano ją, ciągle napominając: „Nie śmiej się, bo licho nie śpi!”

OGRANICZAJĄCE PRZEKONANIE:
„Nie jestem dość dobry”.
PRZYCZYNA:
Bycie porzuconym i pomijanym.
Pewnemu mężczyźnie mówienie sprawiało trudność. Milczenie stało się więc sposobem na życie. Miał już za sobą narkotyki i alkohol, był przekonany, że jest okropny. Dowiedziałam się, że jego matka zmarła, gdy był bardzo młody. Wychowywała go ciotka, która rzadko się odzywała, chyba że trzeba było wydać polecenia. Wychowywał się w ciszy. Jadł zawsze sam i przebywał w swoim pokoju przez wiele dni. Miał kochanka, który był milczący i większość czasu spędzali w milczeniu. Kochanek zmarł i znowu był sam.
Ćwiczenie:
Negatywne przekazy

Następne ćwiczenie polega na sporządzeniu na dużej kartce papieru zestawienia wszystkich zarzutów czynionych wam przez rodziców. Jakie to były zarzuty? Nie spieszcie się i przypomnijcie sobie jak najwięcej. Pół godziny zazwyczaj wystarcza, by to uczynić.
Co mówili na temat pieniędzy?
Co mówili na temat twojego ciała?
Co mówili o miłości i związkach uczuciowych?
Co mówili o twoich twórczych zdolnościach?
Co w ich wypowiedziach było ograniczającego, powstrzymującego lub negatywnego?

O ile to możliwe, popatrzcie po prostu obiektywnie na te sprawy i powiedzcie sobie: „Właśnie stąd bierze się to przekonanie”.

Teraz weźmy nową kartkę papieru i spróbujmy dokopać się do głębszej warstwy.

Jakie były inne negatywne wypowiedzi, które zasłyszałeś w okresie dzieciństwa?
Od krewnych —————————————
Od nauczycieli —————————————
Od przyjaciół —————————————
Od osób, które są dla ciebie autorytetem —————————————
W twoim Kościele —————————————
Zapisz je. Nie spiesz się z tym. Bądź świadomy odczuć, jakie pojawiają się w twoim ciele.
To, co napisałeś na dwóch kartkach papieru, to myśli, które powinny być usunięte z twojej świadomości. Są to właśnie te przekonania, które powodują, że czujesz się „nie dość dobry”.
Widzenie siebie jako dziecka

Gdybyśmy postawili pośrodku pokoju trzyletnie dziecko i zaczęli na nie krzyczeć, wymyślać mu, że jest głupie, że nigdy niczego nie potrafi zrobić dobrze, że powinno to zrobić tak, a nie inaczej, gdybyśmy kazali mu przyjrzeć się, jaki zrobiło bałagan, a przy tym jeszcze uderzyli je kilkakrotnie, zobaczylibyśmy, że to wszystko zakończyłoby się albo przerażeniem dziecka, które ulegle siądzie w kącie, albo jego agresją.
Dziecko wybierze jedno z tych dwóch zachowań, my zaś nigdy nie poznamy jego możliwości.

Jeśli temu samemu dziecku powiemy, że je bardzo kochamy, że bardzo nam na nim zależy, że kochamy je takim, jakie ono jest, kochamy za jego uśmiech i mądrość, za jego zachowanie, że nie mamy mu za złe błędów, które popełnia w trakcie nauki i że bez względu na wszystko będziemy dla niego oparciem – okaże się, że możliwości, jakie to dziecko zaprezentuje, przyprawią nas o zawrót głowy.

W każdym z nas tkwi takie trzyletnie dziecko i większość swojego czasu tracimy na karcenie tego dziecka w sobie. A potem dziwimy się, że nie układa nam się w życiu.

Jeśli masz przyjaciela, który zawsze cię krytykuje, czy chciałbyś ciągle przebywać w jego towarzystwie? Być może w ten sposób traktowano cię jako dziecko, i to jest smutne. Ale przecież było to dawno temu i jeśli teraz tak samo się ze sobą obchodzisz, to jest to jeszcze smutniejsze.

Masz przed sobą listę negatywnych przekazów, które usłyszałeś w dzieciństwie. Porównaj je z twoimi przekonaniami o tym, co jest w tobie nie w porządku. Czy listy te nie są podobne? Prawdopodobnie tak.
Nasz scenariusz życiowy oparty jest na tych wczesnych przekazach. Jesteśmy wszyscy dobrymi małymi dziećmi i posłusznie akceptujemy to, co „oni” przekażą nam jako prawdę.

Bardzo łatwo byłoby oskarżać za wszystko rodziców i odgrywać rolę ofiar do końca naszego życia. Ale nie byłoby to zbyt przyjemne i z pewnością nie spowodowałoby zmiany naszej uciążliwej sytuacji.
Potępianie naszej rodziny

Obarczanie winą innych z pewnością nie pomoże nam w uporaniu się z naszym problemem.
Przypisywanie winy komuś stawia nas w pozycji biernej ofiary. Zrozumienie tego umożliwi nam spojrzenie z góry na tę sprawę i przejęcie steru w swoje ręce.
Przeszłości nie da się zmienić.
Przyszłość natomiast jest kształtowana przez nasze obecne myślenie. Niezbędną rzeczą dla naszego poczucia wolności jest uświadomienie sobie, że rodzice zrobili wszystko, co mogli, i tyle, na ile pozwoliły im rozeznanie, świadomość i wiedza.
Jeśli obwiniamy innych, oznacza to, że nie bierzemy odpowiedzialności za siebie samych.
Ludzie, którzy nas skrzywdzili, byli tak samo przerażeni i bali się tak jak my. Czuli taką samą bezradność, jaką my odczuwamy. Nauczyli nas prawdopodobnie tylko tego, czego ich nauczono.

Co wiesz o dzieciństwie twoich rodziców, zwłaszcza przed dziesiątym rokiem życia? O ile to możliwe, postaraj się ich o to wypytać. Jeśli uda ci się dowiedzieć czegoś, będzie ci łatwiej zrozumieć, dlaczego tak, a nie inaczej postępowali. Zrozumienie przyniesie ci współczucie dla nich.
Jeśli nie wiesz i nie możesz się dowiedzieć, postaraj się wyobrazić sobie, jak to mogło wyglądać. Jakie dzieciństwo stworzyło takiego, a nie innego dorosłego?
Potrzebujesz tej wiedzy dla własnej wolności. Nie staniesz się wolnym, dopóki ich nie uwolnisz od winy. Nie możesz wybaczyć sobie, dopóki nie wybaczysz im. Jeśli wymagasz doskonałości od nich, będziesz tej doskonałości wymagał od siebie i cale życie będziesz nieszczęśliwy.
Wybór rodziców

Zgadzam się z teorią, że to my wybieramy sobie rodziców. Lekcje, jakie pobieramy od życia, wydają się doskonale odpowiadać „słabościom” naszych rodziców.

Wierzę, że jesteśmy w nie kończącej się podróży przez wieczność. Przybyliśmy na tę planetę, by przerobić konkretne lekcje potrzebne dla naszego duchowego rozwoju.
Wybieramy płeć, kolor skóry, kraj. Następnie rozglądamy się za rodzicami, którzy doskonale „odzwierciedlą” nasze wzorce.

Nasze pobyty na tej planecie to jakby chodzenie do szkoły.
Jeśli chcesz być kosmetyczką, idziesz do szkoły przygotowującej do tego zawodu. Jeśli chcesz być mechanikiem, uczysz się w szkole technicznej. Jeśli chcesz być prawnikiem, studiujesz prawo.
Rodzice, których sobie wybraliście, byli najlepszymi „znawcami” przedmiotu, którego zdecydowaliście się nauczyć.
Gdy dorastamy, mamy tendencję do wytykania naszym rodzicom ich przewinień, mówimy: „To wy mi to zrobiliście”.
Ja jednak uważam, że sami ich wybraliśmy.
Słuchanie innych

Kiedy byliśmy mali, nasi starsi bracia i siostry stanowili dla nas wyrocznię. Jeśli byli nieszczęśliwi, prawdopodobnie odbijali to sobie na nas fizycznie lub słownie.

Mogli na przykład powiedzieć:
„Zaraz wszystko powiem…” (wpajając winę).
„Jesteś jeszcze za mały i nie możesz tego robić”.
„Jesteś za głupi, by bawić się z nami”.

Często wielki wpływ mają na nas również nauczyciele. Nauczycielka w piątej klasie dość autorytatywnie stwierdziła, że jestem zbyt wysoka, by zostać tancerką. Uwierzyłam jej i zrezygnowałam z moich ambicji tanecznych, aż stało się za późno na rozpoczęcie kariery.

Czy uświadamiałeś sobie, że testy i przechodzenie z klasy do klasy były potrzebne tylko po to, by pokazać, jak dużo wiedzy posiadłeś w tym czasie, czy też byłeś dzieckiem, które przyjmowało egzaminy i oceny jako miernik swojej wartości?

W okresie dzieciństwa dzieliliśmy się w gronie przyjaciół naszym fałszywym obrazem życia. Inne dzieci w szkole potrafiły nam dokuczać i pozostawiać trwałe rany w sercu. Kiedy byłam dzieckiem, moje nazwisko brzmiało Lunney i dzieci przezywały mnie „Lunatyczka”.
Sąsiedzi też mają swój wpływ, nie tylko ze względu na czynione przez nich uwagi, lecz również dlatego, że pytano nas: „A co sobie sąsiedzi pomyślą?”
Zastanówcie się nad innymi ważnymi postaciami mającymi na was wpływ w dzieciństwie.
Istnieją też oczywiście mocno brzmiące i bardzo przekonujące sugestie zawarte w ogłoszeniach prasowych i w telewizji.
Zbyt wiele produktów sprzedaje się po to tylko, by nas przekonać, że jesteśmy bezwartościowi lub robimy źle, jeśli ich nie używamy.

My wszyscy jesteśmy tu po to, by przekraczać nasze dawne ograniczenia, jakiekolwiek by one były. Jesteśmy tu po to, by uznać naszą wspaniałość i boskość bez względu na to, co nam wmawiano. Wy macie przezwyciężyć wasze negatywne przekonania, tak jak ja mam przezwyciężyć moje.

Z książki Louise L. Hay
Możesz uzdrowić swoje życie - Louise L. Hay
Możesz uzdrowić swoje życie - Louise L. Hay

środa, 21 września 2011

Sekrety zwalczania stresu

Co to jest stres?

Stres można określić jako reakcję organizmu na wszelkie stawiane mu zadania. Takim zadaniem może być zarówno próba zdobycia pracy, jak również przystosowanie się organizmu do funkcjonowania w warunkach zewnętrznych np. w hałasie.

Czy stres zawsze jest zły?


Stres jest naturalną, nieuniknioną częścią naszego życia, dlatego towarzyszy każdemu z nas. Jest reakcją na codzienne wyzwania i życiowe zmiany - nie tylko negatywne, ale i pozytywne. Stresujący może być egzamin na studia, ale również pierwsze spotkanie z sympatią.

Pewien optymalny poziom stresu jest niezbędny dla efektywnego funkcjonowania człowieka, ponieważ działa na nas mobilizująco. Zbyt niski poziom stresu powoduje spadek motywacji, apatię i znudzenie. Lecz zbyt wysoki napięcie, trudności z koncentracją, lęk i fizyczne zmęczenie.

To nie sam stres jest niebezpieczny dla człowieka, ale to jak na niego reagujemy.

Nietrudno przywołać w pamięci stresujące wydarzenia. Prawdopodobnie byliśmy przerażeni, często agresywni, trudno nam było zebrać myśli, sądziliśmy, że to się nigdy nie skończy.

Stres prowadzi często także do zmian w zachowaniu takich jak m.in.:
  • objadanie się, czy odwrotnie brak apetytu,
  • palenie papierosów,
  • nadużywanie alkoholu,
  • obgryzanie paznokci,
  • zaburzenia snu,
  • łatwe wpadanie w gniew,
  • unikanie kontaktów z ludźmi.

Wszystkie te czynniki mają negatywny wpływ nie tylko na nasze zdrowie i życie, ale także na życie naszych bliskich.

Jak sprawdzić, czy potrafisz kontrolować stres?


Jednym ze wskaźników jest poziom zmęczenia, jaki osiągnęliśmy. Odpowiedz sobie na pytanie: czy jesteś w stanie zregenerować swoje siły w ciągu doby? Jeśli tak, potrafisz trzymać stres na smyczy. Jeśli potrzebujesz więcej czasu - oznacza to, że zaczyna on tobą rządzić.

Czy zatem ze stresem można walczyć?

Często wobec własnego stresu i stanu psychiki przyjmujemy postawę bezradności. Natomiast psychika człowieka jest mechanizmem zdolnym do samonaprawy i regeneracji.

Niezwykle ważne jest poznanie naszych indywidualnych reakcji na sytuacje stresujące. Pozwoli nam to na natychmiastowe zadziałanie, zanim poziom stresu dojdzie do poziomu, który przerośnie nasze możliwości poradzenia sobie z nim.

Od czego zacząć?

  • Niezwykle ważne jest abyś zdał sobie sprawę, że jesteś odpowiedzialny za swój własny poziom stresu.
  • Warto również zastanowić się skąd stres się bierze, i jakie czynniki go wywołują?

Jednym ze źródeł stresu są niewątpliwie wszelkie zmiany życiowe. Czy mamy zatem unikać zmian? Oczywiście, że nie. Musimy jednak być świadomi tego jak one wpłyną na nas.

Nierzadko w sytuacjach stresujących pomaga pozytywne myślenie, nastawienie, przypominanie sobie pomyślnych sytuacji i osiągnięć, sposób w jakim myślisz o wydarzeniu czy świecie. Można we własnej głowie zredukować wagę wydarzenia, niepewność, a tym samym zmniejszyć poziom stresu. Pomocne bywa też kontrolowanie oddechu czy relaksacja mięśniowa.

Przy radzeniu sobie ze stresem najlepsza i najskuteczniejsza jest profilaktyka.

Już teraz spróbuj wyciszyć swój umysł.


Pomogą ci w tym poniższe porady:
  1. Rozładuj nagromadzone emocje przez kontakt z naturą.
  2. Zajmij się czymś, co sprawia Ci przyjemność - idź na spacer, posłuchaj relaksującej muzyki.
  3. Stosuj techniki relaksacyjne - spróbuj medytacji lub kontrolowania oddechu.
  4. Uprawiaj sport - przecież w "zdrowym ciele - zdrowy duch".
  5. Zdrowo się odżywiaj i unikaj używek, które często pogłębiają stres.
  6. Śmiej się! Śmiech burzy napięcie, rozjaśnia Twoją twarz,rozluźnia mięśnie, przywraca obiektywizm i ożywia nadzieję.
  7. Zadbaj o sposób życia - śpij odpowiednio długo, zaplanuj czas na rozrywkę, unikaj hałasu.
  8. Nie bierz za dużo spraw na swoje barki. Stawiaj sobie realistyczne cele - ustal co chcesz osiągnąć i w jakim czasie. Sporządź plan działań, ale nie bądź dla siebie zbyt wymagający.
  9. Naucz się lepiej gospodarować czasem - sporządzaj plan dnia,a nawet tygodnia, spis rzeczy, które masz do załatwienia bardzo pilnie i takich, które mogą jeszcze zaczekać. Zorganizuj dobrze miejsce pracy.
  10. Nie zapominaj o odpoczynku. Nie mieszaj tego czasu z innymi zajęciami.
  11. Zaakceptuj siebie ze wszystkimi zaletami i wadami. Pamiętaj, że nikt nie jest doskonały! (Choć doskonalenie jest wskazane).Nie staraj się być perfekcjonistą - każdy popełnia błędy. Bądź dla siebie tolerancyjny.
  12. Oczekuj najlepszego. Nawet jeżeli spotka Cię rozczarowanie, czas przed nim przeżyjesz bez stresu.
  13. Naucz się mówić "nie"!

To tylko kilka porad, które pomogą Ci zredukować stres do optymalnego poziomu i zacząć nowe życie.
Więcej podobnych porad http://www.psychorada.pl/

piątek, 16 września 2011

SIEDEM DUCHOWYCH PRAW SUKCESU czyli jak spełnić swoje marzenia. (opr. na podstawie książki DEEPAKA CHOPRY)


1. Prawo CZYSTEJ MOŻLIWOŚCI

Jesteś czystą świadomością, taka jest twoja prawdziwa duchowa natura. Twoja świadomość jest polem nieograniczonej możliwości i nieskończonego tworzenia. Aby móc w pełni z niej korzystać musisz odkryć swoją prawdziwą istotę, którą ponadto cechuje ogromna wiedza, bezgraniczna cisza, doskonała równowaga, prostota i szczęście. Kiedy poznasz kim naprawdę jesteś, będziesz mógł zrealizować każde swoje marzenie...

Inaczej mówiąc jest to "prawo jedności", ponieważ wszystko przeniknięte jest jedną energią. Ty także. Jesteś jednym ze wszystkim, co spotykasz na swojej drodze. Ważne jest odpowiednie ukierunkowanie. Jeśli ważne jest dla ciebie, to co na zewnątrz, czyli przedmioty, sytuacje itd. - automatycznie zostajesz pod wpływem tychże. Przejmujesz się wydarzeniami, uzależniasz od opinii innych osób, stajesz się niewolnikiem pragnień posiadania tego czy tamtego. Pozorna moc przemija razem ze stanowiskiem, zdrowiem, pieniędzmi. Wszystko cokolwiek budujesz, oparte jest na lęku, czy inni cię zaakceptują, czy okażesz się wystarczająco wspaniały.

Spróbuj ukierunkować się na JAŹŃ! Twoje wnętrze jest cząstką boskości, jest doskonałe, mądre, dobre, szczęśliwe i wesołe. Staniesz się wówczas wolny i niezależny od innych osób, przedmiotów, zdarzeń. Będziesz niewrażliwy na krytykę, nie będziesz bał się niczego, nie będziesz wchodził w konflikty z innymi, wiedząc, że wszyscy są tym samym duchem w różnych przebraniach. Wejście w kontakt z JAŹNIĄ umożliwi ci czerpanie z pola czystej możliwości.

Metody pracy:

1. Spróbuj codziennie pomedytować chociaż po pół godziny rano i wieczorem. Ta medytacja to siedzenie w ciszy i milczeniu, odcinając się od wszystkiego, co na zewnątrz. Pozwalaj swoim myślom przepływać jak rzece, niech się uspokoja i znikną. Kiedy pojawi się luka między myślami - to właśnie dotykasz swojej JAŹNI.

2. Postaraj się każdego dnia spędzić trochę czasu obcując z przyrodą. Przyroda wycisza i pozwala sięgnąć do samej głębi naszego jestestwa.

3. Nie osądzaj nikogo i niczego. Spróbuj chociaż kilka godzin dziennie nie osądzać, nie wydawać wyroków, nie krytykować. To może być trudne, ale z biegiem czasu... możesz wydłużać okresy nie osądzania.

piątek, 9 września 2011

4-Największe błędy popełniane przez kobiety podczas seksu

4. Są bardziej krytyczne wobec swojego ciała
niż ich partnerzy
Trudno w to uwierzyć kobietom, ale to jednak jest prawda. Generalnie
mężczyźni są znacznie mniej krytyczni wobec Twojego ciała niż Ty. Gdy
zaczynasz zakrywać części ciała podczas seksu lub odmawiasz pewnych
pozycji, bo się boisz, co on może pomyśleć o Twoim ciele, mężczyzna
szybko stanie się rozczarowany. Jeżeli potrzebujesz zapewnienia, że
Twoje ciało jest w porządku, zapamiętaj regułę nr 1: zapytaj go. Powiedz
na przykład: „Czuję się trochę niepewna w kwestii mojego biustu/
tyłeczka/brzucha/czegokolwiek. Wydaje ci się, że są atrakcyjne?” albo:
„Podoba ci się moje ciało?”.

7 zasad HUNY - 2

2. KalaNie ma granic

Nie baw się w wyjaśnianie świata - istnieje nieskończenie wiele powodów dla których coś się wydarzyło, lub jest jak jest.
Skup się na tworzeniu jeszcze bardziej pozytywnych ram dla swoich własnych myśli, uczuć, działań, reakcji oraz całości własnego życia.

Wszystko jest ze sobą połączone i wszystko jest możliwe. Nasze oddzielenie – nawzajem od siebie, od innych zwierząt, od przedmiotów, od przyrody – jest tylko iluzją, aczkolwiek iluzją dość przydatną w codziennym życiu. Ponieważ śnimy naszą rzeczywistość, wszystko jest możliwe. W nocnych marzeniach sennych wszystko może się zdarzyć, więc czemu nie w “realnym” świecie? Co nas ogranicza poza własnymi przekonaniami na temat ograniczeń? Oczywiście aby jakiś sen został uznany za prawdziwy przez innych ludzi, oni również muszą uwierzyć, świadomość braku ograniczeń musi stać się globalna.
Ograniczeń nie ma również energia. Nie kończymy się tam, gdzie kończy się nasza skóra. Człowiek to o wiele więcej niż tylko widoczne ciało. Zdarzyło się wam odczuwać czyjś gniew lub inną emocję, mimo, że nie rozmawialiście z tą osobą? Zdarzyło się wam przebywać w “atmosferze miłości”? Nasze ciała wytwarzają pole energetyczne, a nasze pola wchodzą ze sobą w interakcję i są ze sobą powiązane. Świadomość połączenia daje wielką harmonię i spokój umysłu.
Ideę jedności i powiązania odzwierciedla w jakimś stopniu jedno z bardziej frapujących zjawisk fizycznych zwane kwantowym splątaniem (Quantum entanglement). W skrócie, polega ono na tym, że stany kwantowe dwóch obiektów (np. elektronów czy fotonów) są od siebie zależne, nawet jeśli te dwa obiekty są od siebie fizycznie odseparowane. Na tym zjawisku polega kwantowa teleportacja (potwierdzona eksperymentalnie), dzięki której zmiany w jednym obiekcie powodują natychmiastowe zmiany w drugiej cząstce, nawet jeśli dzieli je duża odległość. Oczywiście, potrzeba jeszcze wiele badań i rzetelnej pracy by w sensowny sposób powiązać zjawiska kwantowe z tym jak funkcjonuje człowiek. Jednym z większych problemów fizyki kwantowej jest to, że jej założenia wspaniale się potwierdzają w skali mikro, ale załamują w skali makro. Jednak wierzę, że wszystko przed nami.

7 zasad HUNY

1. IkeŚwiat jest taki jaki myślisz, że jest

Myśl w tych kategoriach w jakich już teraz chciałbyś widzieć swoje życie. Przyjmij wewnętrzną postawę jakbyś już miał to czego chcesz.

Nasza rzeczywistość odzwierciedla nasze przekonania. Kiedyś, dawno temu, ludzie myśleli, że Ziemia jest płaska – i dla nich taka była rzeczywistość. Jeśli myślisz, że świat jest niesprawiedliwy, a ludzie okrutni, to prawdopodobnie właśnie niesprawiedliwość i okrucieństwo będzie cię dotykać. I na odwrót, jeśli wierzysz, że świat to bezpieczne miejsce, a ludzie są godni zaufania – będą cię spotykać pozytywne relacje i wydarzenia. Można więc powiedzieć, że każdy z nas śni swój sen, który nazywa rzeczywistością. Nasze myśli, spostrzeżenia kreują nasze życie. Może nam się wydawać, że wiemy wiele, że jako ludzkość potrafimy ocenić co jest możliwe, a co niemożliwe. A jednak, kiedyś niezaprzeczalnym było przekonanie, że Słońce krąży wokół Ziemi. I potrzeba było dość długiego procesu zmian przekonań i podniesienia świadomości, by zmienił się świat.
Dlatego zmieniając nasze przekonania i otwierając się na nowe idee możemy realnie zmieniać świat. Poza tym, warto pamiętać, że jeśli każdy z nas śni własny sen, to nie ma jednej prawdziwej ani słusznej rzeczywistości. Jak mówi NLP, każdy z nas ma własną mapę rzeczywistości, należy o tym pamiętać i szanować to.

Największe błędy popełniane przez kobiety podczas seksu - 3


Lista błędów, które kobiety często popełniają w łóżku. Niezbędnik dla kobiet,
które traktują seks poważnie:

3. Nie stosują się do zalecenia
„kobieta dochodzi pierwsza”

Może nie zawsze, ale ta reguła nie jest zła podczas seksu. Mężczyźni tracą
ochotę na seks natychmiast po wytrysku: podoba im się to czy nie,
jednak tak są biologicznie zbudowani (prawdę mówiąc, są zaprogramowani,
by spać po stosunku) i gdy są szczególnie wrażliwi dla Ciebie, podczas
gdy dochodzą, nie będą już zainteresowani Twoim zaspokojeniem.
Najlepszym rozwiązaniem jest przedłużenie gry wstępnej, włączając w to
seks oralny z jego strony bądź dawanie Ci przyjemności za pomocą
palców, dopóki nie dojdziesz... Wtedy jego kolej.
To może spowodować, że będzie bardzo pobudzony i będzie miał wielki
orgazm, gdy wejdzie w Ciebie — lub w jakiś inny sposób (i możesz tego
nie wiedzieć, ale mężczyźni naprawdę lubią widok, zapach i smak Twojego
skarbu!).
 C D N

wtorek, 6 września 2011

Największe błędy popełniane przez kobiety podczas seksu - 2


Lista błędów, które kobiety często popełniają w łóżku. Niezbędnik dla kobiet,
które traktują seks poważnie:

2. Oburzają się, gdy nie dostają tego, czego chcą

Co, nie przeczytałaś pierwszej wskazówki powyżej? Jeżeli chcesz, powiedz,
że potrzebujesz więcej gry wstępnej. Jeżeli naciska prosto na
Twoje strefy erogenne po kilku minutach całowania, powinnaś go wyszkolić
i wytłumaczyć, czego chcesz. Mężczyźni dużo szybciej się podniecają
niż kobiety i potrzebują by ich nieco zwolnić. Jednym z najlepszych
sposobów, by to osiągnąć, jest spowodowanie, abyś miała orgazm, zanim
zaczniecie stosunek (patrz poniżej). Jako kobieta jesteś prawdopodobnie
bardziej kreatywna niż on, więc możesz zastosować swoje twórcze
umiejętności w seksie i urozmaicać Wasze życie seksualne.


C D N

piątek, 3 czerwca 2011

Największe błędy popełniane przez kobiety podczas seksu

Lista błędów, które kobiety często popełniają w łóżku. Niezbędnik dla kobiet,
które traktują seks poważnie:

1. Zachowują się, jakby on mógł czytać w jej myślach
To jest kobieca gra, ale on nie da Ci tego, czego chcesz. Mężczyźni nie
myślą jak kobiety, potem nie można ich obwiniać za coś, co nawet nie
przyszłoby im na myśl, by Ci zrobić. Porzuć grę i kieruj. Dobra komunikacja
jest wszystkim w związkach. Na przykład: jeżeli chcesz seksu oralnego,
zapytaj go, czy mógłby zejść niżej. Zatracanie się w swojej rozkoszy i
niemówienie mu nic sprawi, że on zacznie się martwić, że jesteś śpiąca
albo niezainteresowania, w wyniku czego przestanie sprawiać Ci
przyjemność.CDN

czwartek, 17 marca 2011

PODĄŻAJ ZA MARZENIAMI

                Co jest potrzebne do tego,
                aby spełniały się marzenia?

 Niech odpowie Ci na to fragment książki:
Same marzenia nie wystarczą do ich spełnienia. Jeżeli nie nadamy im formy, działania, konkretnie sprecyzowanego w czasie i przestrzeni celu... nic się nie wydarzy. Sprinter biegnący na lOOm wie dokładnie gdzie jest meta. Skoczek wzwyż wie dokładnie, na jakiej wysokości poprzeczkę musi przeskoczyć. Człowiek nie precyzujący swojego celu (swojej mety) nigdy go nie osiągnie – bo nie wie gdzie on jest naprawdę. Pojawił się na chwilę w marzeniach i tak samo szybko zniknął.
Jego życie, więc po prostu toczy się swoją własną, nieokreśloną drogą. Oczywiście zdarzają się wyjątki – przecież niektórzy trafiają szóstkę w LOTTO... niestety w ciągu roku takich osób jest 2 razy mniej niż tych, których trafia piorun.
Jeżeli więc chcesz się pozbyć całej tej losowości w Twoim życiu, potrzebujesz konkretnych zmian. Jeśli chcesz wiedzieć, dokąd zmierzasz – ten ebook jest właśnie dla Ciebie. Jeżeli jednak nie masz zamiaru nic z własnym życiem robić, a płacenie podatku od marzeń w formie kolejnego losu w LOTTO jest Twoim ulubionym zajęciem – daruj sobie lekturę. Nie myśl, że Twoje działania mogłyby urzeczywistniać to, o czym marzysz. Nie myśl, że życie może być prostsze niż trafienie szóstki i sprawiać wiele przyjemności...


 
                  Kliknij,oto link do tej książki


 Twój wybór jest najlepszy... bo jest Twój.

Zapraszam Cię do ściągnięcia tego darmowego, jednak BEZCENNEGO ebooka, który podpowie Ci jak realizować swoje marzenia. Bez względu na to, czy właśnie sobie o nich przypomniałeś, czy myślisz o nich często i zastanawiasz się jak je spełnić - gwarantuje Ci, że ta książka naładuje Cię pozytywną energią i zmobilizuje do podjęcia przynajmniej pierwszego kroku. Powodzenia :)

piątek, 4 marca 2011

SEKRET Rhonda Byrne



Róbcie to, co sprawia Wam radość.
Jeśli sprawia Wam radość medytowanie
przez godzinę - róbcie to! Jeśli sprawia
Wam radość jedzenie kanapek - to róbcie
to! Gdy robisz to, co lubisz odczuwasz
radość i pragniesz zawsze znajdować się
 w tym stanie. I kiedy jesteś w tym stanie
wszystko, co musisz zrobić, to pomyśleć,
czego pragniesz i wtedy to się staje.
To jest Wielki Sekret Życia.


SEKRET Rhonda Byrne

poniedziałek, 31 stycznia 2011

DARMOWY EBOOK "KOBIETA A MĘŻCZYZNA" POZNAJ ŚWIAT KOBIET

Ta ksiązka to kolejny krok w poznawaniu drugiego świata - świata kobiet! Cenne spostrzeżenia - dziękuję :)

Z tej pozycji wynika jedno - kobiety zupełnie inaczej postrzegają świat. Dobra lekcja na przyszłość - jeśli wierzyć autorowi publikacji (a zakładam, że pisze prawdę o mężczyznach)- my kobiety więcej psujemy w naszych związkach niż nam się wydaje. Często nie zastanawiamy się nad tym, że mężczyzna ma zupełnie inne potrzeby niż my.
                                               KLIKNIJ......LINK DO DARMOWEGO EBOOKA

Poznaj podstawowe różnice psychologiczne pomiędzy kobietą a mężczyzną i buduj szczęśliwe relacje!

 Treść tego ebooka jest kontynuacją książki „Mężczyzna od A do Z”.

Niniejsza publikacja, „Kobieta a mężczyzna”, jest przeznaczona zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Znajdziesz tutaj informacje o podstawowych różnicach psychologicznych, których poznanie jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania jakiegokolwiek związku miedzy kobietą a mężczyzną. Całkiem możliwe, że za chwile dowiesz się czegoś, co już dawno powinieneś/powinnaś wiedzieć.

Dobrze, zatem czas na Ciebie.


Dowiedz się najważniejszych rzeczy, jakie powinieneś/powinnaś wiedzieć na temat płci przeciwnej!




                                         http://kobieta-a-mezczyzna.zlotemysli.pl/

Otrzymaj ebooka zupełnie za darmo!

Aby otrzymać ebooka, wystarczy złożyć zamówienie. Realizacja zamówienia nastąpi natychmiast, ponieważ publikacja jest darmowa. Jeśli się zdecydujesz, to już za chwilę będziesz mógł/mogła w pełni korzystać ze wskazówek zawartych w ebooku.

czwartek, 27 stycznia 2011

Całkowicie za darmo, prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Odkryj sprawdzone sposoby na polepszenie           jakości swojego życia!

Pewnie zgodzisz się ze stwierdzeniem, że nawet jedna właściwa myśl, do której dotrzesz we właściwym czasie, może spowodować przełom w Twoim myśleniu i rozwiązać jakiś ważny dla Ciebie problem. Wiadomo, że możesz tej myśli szukać w książkach. Możesz w internecie. Wymaga to jednak dużej ilości czasu i daje małe szanse, że natkniesz się na rozwiązanie, którego szukasz.
Zgodzisz się ze mną, że informacje ułatwiające życie, rozwiązujące problemy, wyjaśniające zawiłości natury psychologicznej powinny być zawsze dostępne dla każdego w każdym momencie jego życia, po to aby naprawdę mogły pomóc. Dlatego właśnie wydaliśmy tego e-booka, aby każda osoba stojąca na zakręcie życiowym, mogła znaleźć w nim pomocną wskazówkę.
http://porady-psychologiczne.zlotemysli.pl/

                                    KLIKNIJ.....LINK DO KSIĄŻKI

Całkowicie za darmo, prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Aby otrzymać ebooka wystarczy złożyć zamówienie. Realizacja zamówienia nastąpi natychmiast. Jeśli się zdecydujesz, to już za chwilę będziesz mógł w pełni korzystać z porad psychologicznych zawartych w tym ebooku. Teraz już tylko od Ciebie zależy, jak bardzo polepszysz jakość swojego życia, czytając tę publikację.

 http://porady-psychologiczne.zlotemysli.pl/

czwartek, 20 stycznia 2011

WERESZCZAGIN DIMITRI KSZTAŁTOWANIE DEIR II ....TERAZ CZYTAM

Czytając pierwszą książkę i poznając metody DEIR pierwszego stopnia, uczyliście się pracować ze swoją energetyką. Potraficie zauważać oddziaływania energetyczne z zewnątrz i chronić się przed nimi. Możecie zdiagnozować stan energetyki innych osób. Nauczyliście się uwalniać od patologicznych połączeń. Rzeczywiście, dokonaliście już bardzo wiele. Ale wasza droga do wolności jeszcze nie dobiegła końca. Pewnie też to odczuwacie – świadczy o tym pewien wewnętrzny dyskomfort. To oznacza, że przyszedł czas na kontynuację nauki. Czeka was nowy etap. Teraz musicie nauczyć się umiejętnie kształtować swoje nowe cele oraz tworzyć wewnątrz siebie programy sukcesu, powodzenia, dobrobytu, zdrowia, pewności, harmonii ze światem i wolności. Nauczycie się również pracy z karmą. Wszystko to jest tematem tej książki.

ROZDZIAŁ 1.

NOWY ETAP: CAŁKOWITE ODKRYCIE MOŻLIWOŚCI
Wolność - niełatwy dar
Cechy szczególne nowego etapu. Całkowite opanowanie sytuacji.
Potrzeba prawdziwego pragnienia
Konieczność skuteczności działań
Konieczność całkowitej poprawy samopoczucia
Konieczność samowystarczalności
Konieczność normalizowania związków karmicznych

ROZDZIAŁ 2.

PROGRAMOWANIE SIEBIE NA SUKCES l POWODZENIE.
Sukces i powodzenie nigdy nie są przypadkowe
Rola prawdziwych pragnień
Krok 1. Ujawnienie prawdziwego pragnienia
Włączenie otoczenia do realizacji waszych pragnień
Krok 2. Stymulowanie otoczenia
Przyciąganie do swego życia korzystnego zbiegu okoliczności
Krok 3. Łapanie powodzenia - wprowadzanie zamiaru
do podświadomości
Krok 4. Zastosowanie integralnego programu na sukces
i powodzenie

ROZDZIAŁ 3.

PROGRAMY NA SKUTECZNOŚĆ WŁASNYCH DZIAŁAŃ
Wolność od jałmużny, wolność od bata
Ułożenie programów na skuteczność
Krok 5. Technika stosowania programów skuteczności
własnych działań
Krok 5a. Utworzenie programu w swojej świadomości
Krok 5b. Wprowadzenie programu do ciała eterycznego Krok 5c. Przekazywanie programu
Krok 6. Uzupełnienie programów otoczenia
itd itd itd







wtorek, 18 stycznia 2011

NOWOSC.....Nie ogarniam! ....Agnieszka Kuna-Broniowska

Praktyczne rady dla wszystkich tych, którzy ciągle są zabiegani i zmęczeni w jednej, doskonałej publikacji.

              KLIKNIJ....LINK DO KSIAZKI

 Czy w ogóle można pogodzić spontaniczność z jakąkolwiek organizacją?

Być może uważasz się za osobę spontaniczną i tak na prawdę nie ma w tym nic złego. Ale
prawdopodobnie czujesz także, że czasem po prostu „nie ogarniasz”. Na szczęście możesz być zarówno człowiekiem spontanicznym, jak i mieć uporządkowane życie!


Osoba spontaniczna, zwłaszcza po obejrzeniu filmu Dziennik Bridget Jones,
z reguły kojarzy Nie ogarniam się pozytywnie. Nieoczekiwane pomysły, ruch, życie chwilą… Sama radość! Ale czy  spontaniczność oznacza bałagan? Wręcz przeciwnie, to właśnie zaniedbane sprawy uniemożliwiają pełne cieszenie się życiem, przypominając o sobie w najmniej odpowiedniej chwili. Z czasem odkrywamy, że aby móc beztrosko zrealizować własne zachcianki czy cudze atrakcyjne propozycje — trzeba zwykłym, codziennym sprawom jako taki bieg, raz na jakiś czas, nadać; w przeciwnym wypadku będą one zawsze „pilne i ważne”, bo właśnie niezałatwione.

                                                          KLIKNIJ.....LINK DO KSIAZKI

Wreszcie powstała książka o organizacji czasu dla zwykłych ludzi!

Przeglądając liczne poradniki traktujące o organizacji czasu, można odnieść wrażenie, iż zwykle skierowane są one do osób na kierowniczych stanowiskach, które mogą sobie pozwolić na rozporządzanie czasem i pracą nie tylko własną, ale i podwładnych. Zlecanie zadań, ustalanie
priorytetów, zamykanie się na godzinę w gabinecie to często powtarzające się rady, niewątpliwie skuteczne, jednak mogą je zastosować tylko pracownicy od pewnego szczebla hierarchii wzwyż. Ponadto, poradniki owe zakładają duże zdyscyplinowanie, motywację i orientację na sukces czytelnika. Ale… czy przysłowiowy „zwykły człowiek” nie zasługuje również na odrobinę zrozumienia i uwagi?

To właśnie z myślą o takich osobach — zmęczonych, zabieganych, a może nawet zniechęconych
własną niemocą, powstała niniejsza książka.
Jest ona przeznaczona dla wszystkich, którzy po
prostu chcieliby zmniejszyć stres i napięcie poprzez wprowadzenie odrobiny porządku w
codzienny pośpiech. 

DARMOWY EBOOK MEDYTACJA VIPASSANA

Poznaj praktykę medytacyjną Vipassana i wykorzystaj ją do rozwiązywania problemów w Twoim życiu.

"Potrzebuję spokoju, żeby pomyśleć!" - czy wypowiedziałeś może kiedyś te słowa? Pewnie nie raz zdarzyło Ci się, że musiałeś podjąć jakąś decyzję w hałasie i rozgardiaszu, bo nie miałeś wyjścia,
a później jej żałowałeś... Jest to całkowicie normalne - nasz umysł najlepiej pracuje w ciszy i spokoju.
Być może jesteś tu z ciekawości, być może znasz pojęcie VIPASSANA. Niezależnie od tego, faktem jest, że medytacja i jej różne formy cieszą się ostatnio coraz większą popularnością. Dowiedz się, jak wykorzystać dla siebie siłę, która tkwi w medytacji i wykorzystaj ją do opanowania swoich problemów.
                                                  KLIKNIJ LINK DO KSIAZKI

Czym jest medytacja i jak może Ci pomóc?

Medytacja w języku łacińskim oznacza proces rozważania. Gdzie indziej uważa się, że jest to sposób samodoskonalenia poprzez konkretne działania. W tym szczególnym wypadku Vipassana jest to
uważność wobec zachodzących w umyśle procesów.

Medytacja jest obecna nawet u chrześcijan, jest nią rytuał odmawiania różańca, ale potocznie z medytacją kojarzy się takie religie jak: buddyzm, hinduizm, konfucjanizm czy Zen. Medytacja, o której jest mowa w tej książce, wywodzi się z buddyzmu, który narodził się na obszarze dzisiejszych Indii.

                                   Link do ebooka http://vipassana.zlotemysli.pl/