Metoda TRE - pozytywne wibracje
Autor Natalia Toczek, 03.06.2014
Metoda TRE - pozytywne wibracje
Poniżej przedstawiamy wywiad z Panią Alicją Zieńko, certyfikowanym Praktykiem TRE level II st. B, trenerką rozwoju osobistego, arteterapeutką, pedagogiem, malarką. Ukończyła m.in. Szkołę Trenerów Metrum, 2 stopnie malarstwa intuicyjnego Vedic Art, liczne Treningi Interpersonalne i Twórcze. Jest pod stałą superwizją nauczycieli TRE i Ośrodka Pracy z Ciałem w Koszalinie.
Co to jest metoda TRE i w jaki sposób nawiązuje do psychologii człowieka?
Ćwiczenia TRE wykorzystują wiedzę z zakresu traumatologii, terapii przez ciało, anatomii, neurofizjologii, a przede wszystkim niosą wsparcie i rozwój osobom najbardziej potrzebującym.
Co to jest metoda TRE i w jaki sposób nawiązuje do psychologii człowieka?
Ćwiczenia TRE wykorzystują wiedzę z zakresu traumatologii, terapii przez ciało, anatomii, neurofizjologii, a przede wszystkim niosą wsparcie i rozwój osobom najbardziej potrzebującym.
Ćwiczenia
nazywają się w skrócie TRE (ang. Tension and Trauma Releasing
Exercises) i zostały opracowane przez międzynarodowego eksperta w
dziedzinie traumy, psychoterapeuty dr Davida Berceli z USA. Metoda TRE
ma swoje korzenie w Analizie Bioenergetycznej dr Alexandra Lowena.
Pracując z pacjentami, David Berceli powiązał pewne fakty: drżenia
występujące podczas ćwiczeń bioenergetycznych oraz swoje własne
doświadczenia i obserwacje z wojny. Początkowo metoda TRE miała służyć
głównie weteranom wojennym i ich rodzinom, a następnie wszystkim osobom
dotkniętym PTSD (zespół stresu pourazowego). Rozwój tej metody sprawił,
że w ciągu ponad 20 lat, TRE pomaga wszystkim osobom, zmagającym się z
różnymi rodzajami stresu, urazu fizycznego i psychicznego. TRE wspaniale
komponuje się z innymi metodami terapii i psychoterapii. Wielu
psychoterapeutów, psychologów, rehabilitantów, pielęgniarek szkoli się w
tej metodzie, by móc łączyć pracę z ciałem oraz pomoc w zakresie swojej
dziedziny.
W jaki sposób w TRE następuje uwolnienie napięć i blokad?
Metoda TRE przypomina gatunkowi ludzkiemu, że może sięgnąć w prosty sposób po naturalny mechanizm regulacji neuroruchowej.
Kilka
prostych ćwiczeń przygotowuje ciało do uruchomienia drżeń mięśniowych i
powięziowych. Podczas leżenia na macie, pozwalamy wibracjom rozluźniać
napięcia i redukować bolesne skutki stresu. W miarę jak rozluźnia się
przepona i mięsień biodrowo-lędźwiowy, cały tułów przechodzi w stan
głębokiej relaksacji. Zostaje aktywowany układ parasympatyczny,
odpowiedzialny m.in. za odpoczynek i trawienie.
Podczas
ćwiczeń to ciało zaczyna przejmować kontrolę nad procesem. Ciało wie,
jak się spinać, jak znieruchomieć, jak reagować na stres. Wie też, jak
się rozluźnić i wrócić do stanu równowagi. To właśnie drżenia uzdrawiają
ciało, dlatego twórca metody nazwał je Samoindukujące się Terapeutyczne
Wibracje.
Każda
żywa osoba pulsuje, każdy ssak korzysta z mechanizmu wibracji. My
ludzie też mamy możliwość sobie o tym przypomnieć i pozwolić ciału
zintegrować proces leczenia.
Dzięki
temu, że TRE wykorzystuje naturalny mechanizm wibracji w ciele,
zdrowienie człowieka odbywa się jednocześnie na wszystkich poziomach,
gdyż wpływa pozytywnie na układ nerwowy, anatomiczny i biochemiczny.
Normuje się ciśnienie krwi, tętno, oddech staje się głębszy, miarowy.
Ustępują ataki depresji i paniki. Nerwowe osoby się uspokajają, a
nieśmiałe i bez mocnych granic, nabierają odwagi i znajdują pewność
siebie i niezależność. Ciało, dusza, emocje mogą znów pracować w
harmonii.
Jak wygląda sesja TRE?
Sesja
indywidualna trwa około 1 godziny i 15 minut. Jest chwila czasu na
rozmowę, ćwiczenia wstępne oraz ćwiczenia, w których uruchamiają się
wibracje. Moje zadanie to dać uczestnikowi sesji przestrzeń do kontaktu
ze swoim ciałem, zadbać o bezpieczeństwo, przypominać o oddychaniu,
proponować różne ustawienia. Moja najważniejsza rola to zachęcać do
własnej pracy ze sobą i uczyć autoregulacji.
Jeśli
pojawia się jakiś blok w ciele, stosuję interwencje słowne, dotykowe,
masażowe. Czasem wystarczy podłożyć koc pod daną część ciała, by
wibracje znów popłynęły swobodnie.
Jakie są formy zajęć z TRE?
Są
to godzinne sesje indywidualne, dwugodzinne sesje grupowe, a także
jedno- lub dwudniowe warsztaty rozwoju osobistego, w których jedną z
proponowanych form pracy są ćwiczenia TRE. Lubię łączyć TRE z tańcem
ekspresyjnym i z rysowaniem mandali. Taniec otwiera na naturalny ruch,
rozgrzewa ciało, sprawia radość. Rysowanie mandali pomaga domknąć
proces, wycisza.
Czym według Pani jest trauma?
Trauma
to indywidualne, subiektywne odczucie sytuacji trudnej. Jedna sytuacja,
zdarzenie jest dla jednego człowieka zbyt trudne i bolesne, dla
drugiego jest „do przejścia”. Jeden się „otrząśnie”, inny będzie w sobie
dusił strach, złość, smutek. Ale to interpretuje dane zdarzenie jako
traumatyczne. Trauma to fizjologia i wszystkie reakcje na poziomie
napięcia ciała. Ćwicząc TRE, dochodzimy do różnych wzorców napięciowych i
je wygaszamy. Dla wibracji nie ważne czy był to wypadek samochodowy,
ciężki poród, toksyczny związek, wymagająca praca, kontuzja sportowa.
Napięcia odkładają się w ciele w podobny sposób i tworzy się nawyk
napinania mięśni, a co za tym idzie, ból, dyskomfort i złe
samopoczucie.
Trauma
potrafi tez siedzieć cicho, głęboko w ciele, nie chce być widoczna.
Jest często całkiem niewinna i nie chcemy jej dostrzec. Mówimy: „to nic
takiego, to tylko ból głowy”; „depresja zdarza się teraz każdemu”, „Bolą
plecy? Poboli i przestanie. Nieczęsto kojarzymy ból, złe samopoczucie,
bezsenność i problem w relacjach z przeżyciem traumatycznym, sytuacją
trudną. Trauma jest wtedy, gdy po prostu ciało przestaje sobie radzić ze
stresem..
Ważny
aspekt pracy w TRE to ROZWÓJ OSOBISTY. Poprzez pracę z TRE można
dostrzec związek między urazem, traumą doświadczoną w życiu dorosłym, a
traumami przeżytymi w dzieciństwie. Często takie trudne doświadczenia
jak: wypadek, choroba pomaga otworzyć i oczyścić przestrzeń, w której
zagnieździły się traumy dziecięce. Dotarcie do nich na poziomie
fizycznym, poprzez drżenia, daje możliwości głębokiego uzdrowienia nie
tylko urazów fizycznych, ale i emocjonalnych, psychicznych.
Jak zazwyczaj czują się pacjenci po sesji? Czy odblokowanie napięć następuje poprzez płacz, śmiech.. czy jest to zupełnie inny proces?
Uczestnicy
sesji często mówią, że są głęboko zrelaksowani, że czują się błogo, że
jest im przyjemnie. Wiele osób za pierwszym razem już podczas ćwiczenia
mówi: „ale dziwne :), ale jest super”.
Jedna z klientek po jednej z sesji podzieliła się swoimi odczuciami pisząc do mnie maila:
„Już
pierwsza sesja znacznie zmniejszyła koszmarne napięcia ciała wynikające
z PTSD. W ciele pojawiło się uczucie większego komfortu i przestrzeni.
Spadło męczące tętno (do tej pory pomagała tylko akupunktura).
Kolejne
sesje pomagają uwalniać się dalej. Cieszę się, że znalazłam TRE i, nie
zastanawiając się długo, zdecydowałam się spróbować.” Agnieszka z
Warszawy
„Czerpię codziennie ogromną frajdę z TRE! Dla mnie osobiście jest to swoistego rodzaju przyjemna medytacja w ruchu.
Czerpię
zadowolenie obserwując jak moje ciało i "głowa" reagują. Każda kolejna
sesja TRE wnosi do mojego życia i doświadczenia coś nowego, co pomaga mi
w moim rozwoju.
Dzięki TRE niemalże od razu zauważyłam zmiany na lepsze - zarówno w ciele, jak i "głowie" :)” Magda z Krakowa
Napięcia
uwalniane są na poziomie ciała, także dla każdego ma to różny przebieg.
Emocje czasem się zdarzają, gdy za procesem uwalniania kryją się nie
wyrażone, długo tłumione uczucia. Czasem ktoś uroni łzę. Podczas sesji
grupowych częściej się zdarza głośny, swobodny śmiech, który zaraża
przynajmniej połowę grupy i bardzo pomaga w rozluźnieniu przepony i
całego tułowia.
Jaka jest Pani ulubiona forma relaksu?
Uwielbiam słuchać muzyki i tańczyć do utworów, które mnie danego dnia zainspirowały.
A gdy jestem z przyjaciółmi po prostu uwielbiam z nimi.. gadać :)
KONTAKT: www.tre-bodywork.pl
oraz fanpage na Facebooku: TRE Alicja Zieńko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz